Proponują opracowanie prawa chroniącego pierwszą linię brzegową. Tam, gdzie jeszcze 25 lat temu były wydmy i rosły nadmorskie lasy, teraz stoją hotele, pensjonaty i osiedla, z których większość tętni życiem tylko latem.

W Barcelonie i podmiejskich kurortach ponad 60 procent terenów wzdłuż plaż jest pokryta cementem i asfaltem. Podobnie jest w Maladze, Alicante i Walencji. Niszczycielska dla plaż zabudowa została zahamowana po nadejściu kryzysu. Autorzy raportu obawiają się jednak, że wraz z poprawą sytuacji gospodarczej Hiszpanii zabudowa pierwszej linii brzegowej Morza Śródziemnego będzie kontynuowana.

Ich zdaniem, najlepszym sposobem na jej wstrzymanie jest wyznaczenie nowych obszarów chronionych - parków przyrody i rezerwatów, a także opracowanie prawa ograniczającego budowanie nad morzem.

Ekolodzy przypominają zaś, że na odnowę zniszczonych przez człowieka plaż wydano w ciągu dziesięciu lat 700 milionów euro.