Zablokowane są porty i dojazdy do zakładów petrochemicznych. Szczególnie trudna sytuacja panuje w Normandii, gdzie ruch na drogach uniemożliwiają sznury stojących tam TIR-ów. Podobna sytuacja jest w innych rejonach kraju, na przykład w okolicach Marsylii. Strajk pracowników powoduje zakłócenia w kursowaniu pociągów, metra, a na paryskim lotnisku Orly - także w ruchu lotniczym.

W wielu miastach odbywają się dzisiaj manifestacje. To protest przeciwko nowemu kodeksowi pracy, który przez dwie trzecie Francuzów uważa za "zbyt kapitalistyczny", bo zezwala pracodawcom na - niezależne od ogólnokrajowych wytycznych - negocjowanie czasu pracy z zatrudnionymi i na zwalnianie z powodów ekonomicznych. Według rządu, to jedyny sposób na ożywienie gospodarki i zahamowanie rosnącego w lawinowym tempie bezrobocia.

Głównym organizatorem protestów, które mają potrwać przez cały tydzień, jest komunistyczna centrala związkowa CGT. Kolejarze zapowiadają strajki w każdą środę i czwartek, domagając się podpisania z dyrekcją zbiorowej umowy gwarantującej im utrzymanie obecnych przywilejów.