Co trzeci lot zostanie dzisiaj odwołany na lotnisku we Frankfurcie. Może być wiele opóźnień. To efekt strajku kontrolerów ruchu naziemnego, który potrwa do środy
Lufthansa była zmuszona do odwołania w poniedziałek 100 lotów krajowych i europejskich (w tym do Warszawy). Przewoźnik zapewniał, że wszystkie połączenia długodystansowe będą realizowane. Tylko między godziną 8 a 9 rano zostało odwołanych 12 lotów. Do południa w poniedziałek zostanie skasowany jeden lot do Warszawy. W takiej sytuacji, jeśli ktoś planuje podróż z przesiadką we Frankfurcie warto być na lotnisku wcześniej, aby skorzystać ze zmiany rezerwacji, w tym podróży przez inny port. Część lotów może być mocno opóźniona.
— Lufthansa zmuszona już była do odwołania 125 z 290 połączeń (wylot i przylot) w ostatni piątek. Dzisiaj zapewne odwołamy przynajmniej 100 połączeń - mówi „Rz" Michael Lamberty, rzecznik przewoźnika.
Protest 200 związkowców z obsługi naziemnej zrzeszonych w Gewerkschaft der Flugsicherung (GdF) miał trwać tylko w ostatni weekend, ale zdecydowano się go przedłużyć do 5 rano 22 lutego. W niedzielę obydwie strony - władze lotniska we Frankfurcie czyli spółka Fraport i związkowcy usztywniły stanowiska. — Niestety nie otrzymaliśmy poprawionej oferty ze strony pracodawcy - powiedział w poniedziałek Dirk Vogelsang, negocjator ze strony strajkujących pracowników.
Administrator frankfurckiego lotniska Fraport szacuje, że w pierwszym dniu strajku zrealizowanych zostanie 70 proc. z 1250 zaplanowanych na ten dzień lotów. Spółka zapewniła, że jest dobrze przygotowana na strajk, bo przeszkoliła dodatkowy personel, który ma zastąpić strajkujących pracowników.