Jest on obiektem zainteresowania zarówno globalnych, jak i rodzimych inwestorów. Szacunki rynkowe pokazują, że w ciągu najbliższych kilku lat liczba pokoi do dyspozycji gości hotelowych wzrośnie o około jedną trzecią. Tylko w samej Warszawie do końca 2020 r. ma powstać aż 20 nowych obiektów.
Jak dynamicznie rośnie rynek turystyczny, a tym samym również hotelowy, najlepiej pokazują dane GUS za I połowę tego roku. Dla ruchu turystycznego (krajowego i zagranicznego) są one lepsze od zeszłorocznych o 6,3 proc., a dla liczby udzielonych noclegów w hotelach o 7,5 proc. Od stycznia do czerwca z oferty obiektów hotelowych skorzystało ponad 11,7 mln turystów, z czego 2,8 mln gości z zagranicy. Najchętniej z tego typu oferty w Polsce korzystali Niemcy, Brytyjczycy, Ukraińcy, Amerykanie, Rosjanie i Włosi. Sprzyjające warunki nie oznaczają, że rynek ten jest wolny od ograniczeń czy też wyzwań. Najnowsze dane GUS na temat koniunktury w gospodarce pokazują, że przedsiębiorcy z sekcji zakwaterowanie i gastronomia ocenili koniunkturę w sierpniu nieco mniej korzystnie niż w lipcu czy też w analogicznym okresie minionego roku. Problemem pozostają coraz większe trudności w dostępie do wykwalifikowanych pracowników, a także konkurencja w postaci prywatnych mieszkań i apartamentów na wynajem.