Dwie ofiary trzęsienia to turyści z Turcji i ze Szwecji – poinformowały greckie władze. Komendant straży pożarnej Stephanos Kolokuris powiedział miejscowej telewizji, że ofiary śmiertelne zostały zidentyfikowane, ale nie ujawnił ich tożsamości. Turyści zginęli, gdy zawalił się dach baru w starej części miasta Kos, głównego portu wyspy.
Według amerykańskiej służby geologicznej USGS trzęsienie miało magnitudę 6,7. Jego epicentrum znajdowało się między wyspą Kos na Morzu Egejskim a miastem Bodrum na wybrzeżu Turcji, a ognisko – na głębokości 12 km pod dnem morskim.
Największe zniszczenia są w centrum miasta Kos, gdzie znajduje się wiele restauracji i barów. Według wstępnych szacunków rannych zostało ponad 100 osób, z których pięć jest w poważnym, choć nie zagrażającym życiu, stanie.
Według świadków trzęsienie spowodowało niewielkie tsunami. Woda wdarła się w głąb portowej dzielnicy miasta.
W tureckim turystycznym mieście Bodrum wstrząsy wywołały panikę wśród ludzi, którzy uciekali z domów na ulice. 70 osób odniosło obrażenia. Tam pacjentom pomocy udzielano przed budynkiem, bo placówka została ewakuowana po pojawieniu się uszkodzeń konstrukcji.