Sytuacja na dominikańskim rynku turystycznym pogarsza się. Powodem jest fala rezygnacji turystów po śmierci w krótkim czasie kilkorga Amerykanów, którzy wypoczywali w tym kraju. Jeden z hoteli – Majestic Elegance Punta Cana – został nawet zamknięty, o czym pisaliśmy w sierpniu. Zarówno hotelarze, jak i politycy wielokrotnie zapewniali, że zdarzenia te nie są ze sobą powiązane, a podróżni nie mają powodów do obaw.
Jak informuje portal Hosteltur, wedle najnowszych statystyk wskaźnik obłożenia hoteli jest najniższy od 2011 roku. Rząd powołał więc Narodowy Komitet ds. Bezpieczeństwa Turystyki, który ma przeciwdziałać kryzysowi. Jest to o tyle ważne, że przychody z turystyki są znaczące dla dominikańskiej gospodarki – w 2018 roku wyniosły 7,6 miliarda dolarów.
Rzecznik Ministerstwa Turystyki Dominikany, Napoleon de la Cruz, powiedział agencji informacyjnej Efe, że powołanie komitetu to część większego przedsięwzięcia, którego celem jest wzmocnienie bezpieczeństwa. W skład komitetu weszli ministrowie turystyki, obrony i spraw wewnętrznych, prokurator generalny i Narodowe Stowarzyszenie Hotelarzy i Restauratorów. Odpowiadają oni między innymi za tworzenie strategii i programu zapobiegania, identyfikowania, śledzenia i eliminowania zagrożeń, które mogą zaszkodzić turystyce.
Komitet został powołany trzy dni po tym, jak okazało się, że liczba turystów zagranicznych spadła w lipcu o 16 procent rok do roku. W regionie Punta Cana, najważniejszym dla dominikańskiej turystyki, wypełnienie obiektów wyniosło 74,8 procent, podczas gdy przed rokiem 91,9 procent.
Czytaj też: „FBI bada śmierć turystów na Dominikanie”.