Taki komunikat zamieścił na Twitterze ambasador Polski w Izraelu Marek Magierowski. Z kolei ambasady Izraela w Polsce informuje w ten sam sposób, że „alarmy rakietowe w południowym i środkowym Izraelu; miliony ludzi kryją się w schronach, szkoły i miejsca pracy zamknięte; Izrael będzie bronił się przed sponsorowanym przez Iran Islamskim Dżihadem, grupą terrorystyczną, która przeprowadziła mnóstwo ataków na naszą ludność”.
Dzisiaj rano wojsko Izraela zabiło dowódcę palestyńskiej organizacji Islamski Dżihad, która przyznała, że 42-letni Baha Abu Al-Aty zginął w swoim domu, razem z żoną.
Izrael obwiniał Atę za niedawny ostrzał rakietowy. Zapowiedziano, że kraj przygotowuje się do kolejnych ataków. Ata „jest odpowiedzialny za większość ataków terrorystycznych w ostatnim roku w Strefie Gazy” – poinformowała armia, opisując go jako „tykającą bombę”.
W odpowiedzi ze Strefy Gazy w stronę Izraela wystrzelono dziesiątki rakiet. Pociski miały być w większości przechwycone przez izraelski system obrony antyrakietowej, Żelazną Kopułę. W wielu miejscach w całym kraju zawyły dziś syreny alarmowe, między innymi w Tel Awiwie.
Islamski Dżihad jest drugą największą grupą bojowników w Strefie Gazy. Po przeprowadzonym dziś nalocie Hamas zapowiedział odwet.