Miriam Daniel, wiceprezes Map Google, pisze na firmowym blogu o najnowszej innowacji, jaką firma wprowadza do aplikacji. Chodzi o wykorzystanie dużych modeli językowych, które podpowiedzą internautom miejsca, jakich potrzebują.
Wystarczy, że użytkownik zapyta na przykład o „miejsca w stylu vintage w San Francisco”, a system wskaże je zgodne z jego oczekiwaniami. Pierwszym rynkiem, na którym wprowadzone zostaną nowe rozwiązania, są Stany Zjednoczone.
Czytaj więcej
38 procent turystów, którzy regularnie wyjeżdżają za granicę, chce zarezerwować ofertę, która gwarantuje doświadczenia jedyne w swoim rodzaju - twierdzi Google. Podróże są nadal wysoko na liście potrzeb wielu osób, firmy powinny więc wiedzieć, jak do nich najlepiej dotrzeć.
Google wybierze ci najlepszą opcję z 300 milionów
Po zadaniu pytania modele oparte na sztucznej inteligencji będą analizować zasoby Map o znajdujących się w pobliżu miejscach i firmach, wezmą pod uwagę także zdjęcia, oceny i opinie innych użytkowników. Wyniki podzielą na różne kategorie – wiceprezes odnosi się do przykładu zapytania o miejsca vintage w San Francisco – internauta zobaczy zatem sklepy odzieżowe, z płytami winylowymi i pchle targi, ale też punkty gastronomiczne w dawnym stylu, jeśli kolejne pytanie będzie dotyczyło na przykład miejsca, w którym można zjeść lunch. Wyniki wyszukiwania będzie można zapisać na liście, udostępnić znajomym albo samemu do nich powrócić za jakiś czas.
Sztuczna inteligencja przyda się również, kiedy nagle trzeba będzie zmienić plany, bo na przykład zacznie padać deszcz. Wówczas wystarczy poprosić Mapy o sugestie „zajęć na deszczowy dzień” – wśród wyników pojawić się mogą kina. Pytania można pogłębiać, dodając kolejne słowa klucze, jak choćby zabawa dla dzieci.