Dziś pierwsze wyjazdy na ferie. Ile narciarze zapłacą w tym roku na stokach?

Dzieci z pięciu województw (kujawsko-pomorskie, lubuskie, małopolskie, świętokrzyskie, wielkopolskie) zaczynają w poniedziałek ferie. A to oznacza, że już w sobotę część z nich wyruszy, by wypoczywać poza miejscem zamieszkania. Według badania Polskiej Organizacji Turystycznej chęć wyjazdu w tym czasie deklaruje co drugi dorosły Polak. Sprawdziliśmy, ile wydadzą ci, którzy wybiorą się na narty.

Publikacja: 18.01.2025 09:48

Szczyrk Mountain Resorts

Szczyrk Mountain Resorts

Foto: Szczyrk Mountain Resorts

Poprzednia zima była jedną z najcieplejszych w Polsce. Pogoda wystawiła cierpliwość miłośników nart i właścicieli wyciągów narciarskich na próbę. Zresztą nawet alpejskie ośrodki położone w niższych partiach gór borykały się z brakiem śniegu, a nawet możliwości jego wytworzenia.

W tym sezonie jest nieco lepiej, chociaż dopiero dziś, na dzień przed szkolną przerwą, na naszej najwyższej narciarskiej górze, Kasprowym Wierchu zdecydowano o otwarciu tras na Hali Gąsienicowej. Tu ratraki mają przynajmniej możliwość usypania tras bezpiecznych dla kosodrzewiny. Na razie nie ma takiej możliwości na Hali Goryczkowej. Zbyt duże wiatry wywiały śnieżną pokrywę.

Jeżeli uda się otworzyć Gąsienicową, to koszt całodziennego karnetu wynosi tu 185 złotych.

Tatry dla narciarzy – dwa kraje z jednym karnetem

W Tatrzańskim Parku Narodowym narciarze mogą korzystać tylko z naturalnego śniegu. Niżej położone ośrodki, ale poza obszarami chronionymi, mogą sobie pozwolić na sztuczne naśnieżanie, jeśli tylko temperatury spadają poniżej zera w skali Celsjusza.

Tak jest na przykład wokół Tatr. Tam kilkanaście ośrodków Podhala, Spisza, Gorców i Pienin wprowadziło jeden karnet pod nazwą Tatry Super Ski. Działa on między innymi w tak popularnych miejscowościach, jak Kotelnica Białczańska, Bania, Jurgów i Czorsztyn. Jednodniowy karnet kosztuje w tym sezonie 170 złotych, a sześciodniowy - 845 złotych.

W ramach tego porozumienia narciarze mają też dostęp do leżącej tuż za granicą słowacką Bachledki, gdzie przy dobrej pogodzie jest fantastyczny widok na Tatry Bielskie.

Na Słowacji po wprowadzeniu wyższego podatku karnety kosztują 43,80 (dzienny) i 217,30 euro (tygodniowy). Z prostego wyliczenia wynika, że bardziej opłaca się kupić taki karnet po polskiej stronie.

Z ośrodkami tatrzańskimi konkuruje Krynica-Zdrój. - To zimowa stolica Polski - przekonuje Daniel Lisak z Krynickiej Organizacji Turystycznej. - Mamy sześć nowoczesnych stacji narciarskich o przepustowości 35 tysięcy narciarzy na godzinę. Dodatkowo trasy do narciarstwa biegowego i skiturowego.

Ośrodek na Jaworzynie Krynickiej kusi najdłuższą, bo liczącą 2600 metrów, oświetloną trasą w Polsce. Jednodniowe korzystanie z niej w sezonie kosztuje 174 złotych, a przez sześć dni - - 809 złotych.

Na obrzeżach tego kurortu znajduje się też popularna stacja Słotwiny Arena, należąca do Grupy Pingwina. Tu dzienna jazda kosztuje 170 złotych, sześć dni zaś 850 złotych.

Krynica-Zdrój kusi też wieloma atrakcjami pozanarciarskimi, jak wieża widokowa, lodowisko czy kolejka retro na Górę Parkową.

Karnet jak karta lojalnościowa?

W województwie śląskim głównym ośrodkami narciarskimi są Pilsko i Szczyrk. Na Pilsku dzienne szusowanie kosztuje 150 złotych, a sześciodniowe 650 złotych, a więc sporo taniej niż gdzie indziej. Szczyrk Mountain Resort jest bowiem częścią większego holdingu Tatry Mountain Resorts (TMR), do którego należą także między innymi słowacka Jasna, czeski Szpindlerowy Młyn i austriacki Moltaler Gletscher.

– Oferujemy nie tyle karnet, ile kartę lojalnościową – tłumaczy menedżer odpowiedzialny za markę w Ski Mountain Resort, Jacek Kufel. – Bilety można kupić przez aplikację Gopass, dającą dużą elastyczność. Dodatkowo część środków wydanych w ośrodkach TMR, od 1,5 do 5 procent, wraca na konto użytkownika do wykorzystania na inne nasze usługi, nie tylko narciarskie.

Generalnie im wcześniej turysta zaplanuje urlop, tym mniej zapłaci. Karnet dzienny na dziś lub na jutro kosztuje 175 złotych, ale ten sam karnet kupiony z większym wyprzedzeniem, na przykład na luty, na konkretne daty, może kosztować już tylko 120 złotych.

Podobnie jest z cenami „skipasów” sześciodniowych. Kształtują się one od 983 złotych (od zaraz) do 685 złotych, jeśli pobyt zaplanowany jest pod koniec sezonu.

Podobne karnety na przykład w słowackiej Tatrzańskiej Łomnicy kosztują od 55 do 41 euro za dzień lub 285 do 184 euro za sześć dni jazdy.

Dla tych którzy dużo jeżdżą przygotowano karnet na cały sezon - za 3199 złotych można jeździć do woli we wszystkich dziesięciu ośrodkach TMR.

Czarna Góra na Dolnym Śląsku z 14 kilometrami tras oferuje dzienny, czy raczej siedmiogodzinny bilet za 142,50 złotego. Za sześć dni narciarz zapłaci 725 złotych. Słynący z fantastycznego mikroklimatu Zieleniec także za siedem godzin jazdy życzy sobie 150 złotych, a za sześć dni 705 złotych. To wszystko za możliwość korzystania z 23 kilometrów tras.

Wszystkie powyższe ceny dotyczą zakupu przez internet. Jak uprzedzają administratorzy poszczególnych ośrodków - w kasach na miejscu koszty mogą być o około 5 procent wyższe. Nie dotyczy to jednak Biura Obsługi Klientów PKL w Kuźnicach. Bilet dzienny tam kupiony kosztuje niemało, bo 259 złotych, ale w tej cenie mieści się ekspresowy wjazd na Kasprowy Wierch.

Ile za narty w Alpach?

Jak te ceny mają się do cen w Alpach? Jeden dzień na stoku w Val di Fiemme, gdzie mamy 150 kilometrów tras (plus dostęp do innych kurortów Dolomitów) kosztuje od 75 do 83 euro (320-360 złotych). Sześciodniowy Dolomiti Superski kosztuje od 381 do 423 euro (1640-1800 złotych).

95 franków szwajcarskich (430 złotych) zapłacimy za jeden najlepszych ośrodków europejskich w Zermatt, gdzie mamy do dyspozycji 360 kilometrów tras. Za 6 dni pod Matterhornem zapłacimy 455 franków (2070 złotych).

W popularnym austriackim Ischgl mamy do dyspozycji 239 kilometrów nartostrad. Za dzienny karnet zapłacimy 76 euro (320 zł) a za 6 dni 408,5 euro (1730 zł). Kilkudniowe skipasy ważne są także w pobliskich ośrodkach Galtür, Kappl i See, co zwiększa możliwości narciarskiego wypoczynku.

Oczywiście w tych wszystkich ośrodkach mamy nieporównanie większą liczbę kilometrów przygotowanych tras. Dla porównania - nasz Szczyrk (największy) ma nieco ponad 30 kilometrów. Jakie ceny mają więc porównywalne z nim zagraniczne ośrodki?

Leżący w pobliżu Lucerny Stoos ma 35 kilometrów tras. Tu za dzień jazdy zapłacimy 56 franków (254 zł), a za 6 dni 238 franków (1080 złotych).

Austriackie Hinterstoder z 40 kilometrami tras zaprasza jednodniowych narciarzy za cenę od 44,50 euro (190 złotych) i za 211,50 euro (900 złotych) za 6 dni.

Z kolei włoskie Monte Lussari oferujące 23 kilometry tras za dzień życzy sobie 44 euro (187 złotych), a tydzień na stoku kosztuje tu 211 euro (900 złotych).

Niezależnie jednak od tego, którą stację narciarską wybiorą miłośnicy dwóch desek powinni wcześniej westchnąć do patrona narciarzy, świętego Bernarda, aby nie zabrakło tej zimy śniegu.

Poprzednia zima była jedną z najcieplejszych w Polsce. Pogoda wystawiła cierpliwość miłośników nart i właścicieli wyciągów narciarskich na próbę. Zresztą nawet alpejskie ośrodki położone w niższych partiach gór borykały się z brakiem śniegu, a nawet możliwości jego wytworzenia.

W tym sezonie jest nieco lepiej, chociaż dopiero dziś, na dzień przed szkolną przerwą, na naszej najwyższej narciarskiej górze, Kasprowym Wierchu zdecydowano o otwarciu tras na Hali Gąsienicowej. Tu ratraki mają przynajmniej możliwość usypania tras bezpiecznych dla kosodrzewiny. Na razie nie ma takiej możliwości na Hali Goryczkowej. Zbyt duże wiatry wywiały śnieżną pokrywę.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Zanim Wyjedziesz
Biden chce skreślić Kubę z listy krajów zakazanych. Czy Trump cofnie ten ruch?
Zanim Wyjedziesz
Zabytkowy basen termalno-solankowy w Ciechocinku odzyska dawny blask
Zanim Wyjedziesz
Majorka wciąga turystów w głąb lądu. Pieszo i na rowerze
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Zanim Wyjedziesz
Paryż zamyka ostatnie biuro informacji turystycznej. „Wszystko jest w internecie”
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego