126 miliardów euro wydali w zeszłym roku obcokrajowcy, którzy odwiedzili Hiszpanię, poinformował tamtejszy minister turystyki Jordi Hereu. To o 16 procent więcej niż w poprzednim roku. Wpływy pochodziły od 94 milionów obcokrajowców - tylu odwiedziło kraj w 2024 roku. To przełożyło się na wzrost o 10 procent, licząc rok do roku. Ten rok ma być pod tym względem jeszcze lepszy.
Pierwsze szacunki mówią, że od stycznia do kwietnia goście zostawią w Hiszpanii 36 miliardów euro – to odpowiada 16-procentowemu wzrostowi w porównaniu z zeszłym rokiem. Liczba gości ma być w tym czasie o 9 procent wyższa.
W 2024 roku wiele hiszpańskich regionów borykało się z problemem nadmiernej turystyki, co znalazło wyraz w reakcjach mieszkańców. Przez Barcelonę, Palmę de Mallorca, ale też Malagę czy Wyspy Kanaryjskie przetoczyły się demonstracje, których uczestnicy skandowali hasła nawołujące turystów do powrotu do domu.
Czytaj więcej
Hiszpania sprawdzi, czy duże firmy zarządzające setkami apartamentów turystycznych nie brały udziału w „oszukańczych praktykach” i innych naruszeniach praw w zakresie ochrony konsumentów.
Hiszpania ogranicza najem wakacyjny
Branża turystyczna tłumaczyła, że problemem są pobyty związane z najmem krótkoterminowym. Lokalne władze podejmują kolejne działania, by go ograniczyć. Na przykład Barcelona zapowiedziała, że nie będzie wydawać nowych pozwoleń na wynajem apartamentów ani przedłużać istniejących certyfikatów – ostatnie mają wygasnąć w 2028 roku. Wówczas z rynku zniknie, według dzisiejszych planów i założeń, 10 tysięcy apartamentów.