Prezes VUSR Marija Linnhoff uważa, że agenci zawsze powinni dostawać 5 procent prowizji, jaka należy im się z tytułu sprzedaży usług turystycznych, donosi niemiecki portal branży turystycznej Travel Talk. Dla przykładu – za wycieczkę o wartości 2 tysięcy euro, przy prowizji w wysokości 10 procent, agent otrzymałby 200 euro, z czego 100 euro powinien mieć zapewnione bez względu na to, czy dojdzie do realizacji imprezy, czy nie. Zdaniem Linnhoff touroperatorzy mogą sobie pozwolić na wprowadzenie takiego zapisu. Jest to o tyle ważne, że kryzys wywołany koronawirusem pokazał, że wynagrodzenie nie zawsze jest pewne.
CZYTAJ TEŻ: Niemieccy agenci: Trzeba zmienić zasady wypłacania prowizji
VUSR nie jest osamotniony w swoich postulatach. Ralf Hieke, wiceprezes DRV (niemiecki odpowiednik Polskiej Izby Turystyki) mówił już w początkach maja, że współpraca touroperatorów i agentów musi zostać określona na nowo. Także on domagał się stałej części wynagrodzenia.
VUSR jest stosunkowo niewielką organizacją, ale prężnie działającą. Dzięki zaangażowaniu pozyskuje nowych członków, ostatnio dołączyła do organizacji kooperatywa Best-Reisen. Jest to już piąta organizacja reprezentująca sieć sprzedaży, która wspiera VUSR. Pozostałe to Schmetterling, Tour Contact i sieci agentów mobilnych Amondo i Solamento.
ZOBACZ TEŻ: Niemcy za voucher płacą agentowi dodatkową prowizję