Firma doradcza Dr. Fried & Partner przeprowadziła na zlecenie niemieckiej kooperatywy agencyjnej QTA badanie ankietowe dotyczące modeli prowizyjnych. Wzięło w nim udział 5,8 tysięcy agentów. 97 procent z nich uważa, że nie są wynagradzani przez touroperatorów w odpowiedni sposób za dodatkową pracę, którą wykonują w związku z obsługą rezerwacji (na przykład zmiany w rezerwacjach). 96 procent pytanych twierdzi, że obecne modele rozliczeń agencyjnych muszą się jak najszybciej zmienić.
Na razie biura nie wiedzą, jak w przyszłym roku rozliczeniowym, który w Niemczech zaczyna się 1 października, będzie wyglądać polityka prowizyjna touroperatorów. Dotąd tylko kilka średniej wielkości biur, na przykład Schauinsland Reisen, przedstawiło warunki handlowe. Informacja o nich jest potrzebna agentom, by mogły zaplanować przyszłość. Jednak najważniejsze dla utrzymania dobrej współpracy jest wypracowanie nowych modeli prowizyjnych.
CZYTAJ TEŻ: Niemiecki TUI kusi agentów prowizją za lato 2021
Część agentów samodzielnie poszukuje nowych źródeł przychodu – niektórzy czerpią je z opłat serwisowych czy doradztwa. Z ankiety wynika, że 74 procent agentów widzi możliwość wystawiania rachunków za dodatkowe usługi, takie jak pośrednictwo w występowaniu o wizę lub rezerwowanie miejsc w samolotach.
Szanse na wprowadzenie opłaty za doradztwo, czyli dodatkowe wynagrodzenie za przygotowanie oferty, dostrzega połowa uczestników ankiety. Ponad jedna trzecia agentów mogłaby je pobierać przy co czwartej rezerwacji, 14 procent nawet częściej. Jeśli klient zdecydowałby się na zakup, kwota ta zostałaby zaliczona na poczet rezerwacji. Agenci są zgodni, że to, czy turyści będą skłonni zaakceptować taki wydatek, zależy od jakości obsługi i kompleksowości podróży. Badanie pokazało też, że gotowość do wprowadzenia dodatkowych opłat zależy od pewności agentów, co do ich kompetencji i jakości świadczonych usług, ale też od dobrego kontaktu z klientami. Coraz więcej doradców potwierdza, że turyści ze zrozumieniem podchodzą do tej kwestii.