Vouchery zamiast zwrotu pieniędzy i wczesny start ofert na lato 2021 roku, za sprzedaż których TUI wypłaci prowizję od razu, to pomysł prezesa Marka Andryszaka na wsparcie agentów.
Prezes TUI Deutschland Marek Andryszak napisał do agentów list, w którym przedstawia pomysły na poprawę ich sytuacji finansowej – pisze portal branży turystycznej Travel Talk. Jego zdaniem trzeba zawalczyć o vouchery wydawane za niezrealizowane wyjazdy, dzięki którym można będzie nie zwracać wpłaconych pieniędzy.
Z perspektywy biur sprzedaży to też dobre rozwiązanie, bo pozwoli zachować prowizję, jaką normalnie otrzymałyby za rezerwację. – Bez voucherów zaledwie kilku touroperatorów musiałoby zapewnić płynność finansową agentów poprzez wypłacanie im prowizji w momencie założenia rezerwacji. To się nie uda – twierdzi Andryszak.
CZYTAJ TEŻ: Grupa TUI bliska otrzymania pomocy od rządu
Sam TUI, by wesprzeć sieć dystrybucji, wprowadził pierwsze oferty na lato 2021 – za ich sprzedaż biura dostaną wynagrodzenie od razu. Wśród wcześniej dostępnych propozycji znalazły się pobyty w hotelach sieci Robinson i Magic Life, wkrótce pojawią się w obiektach TUI Blue, Riu, Atlantica, Jaz, Gruoptel i Grecotel. Można też rezerwować same przeloty TUIfly. – Jestem przekonany, że klientom trudno teraz zamawiać wyjazdy na czerwiec lub lipiec tego roku – pisze prezes. – Na razie istnieje zbyt wiele niewiadomych. Natomiast możliwość zaplanowania urlopu na przyszły rok na pewno ucieszy wiele osób.
Prezes agencji Thüringisch-Fränkisches Reisebüro i firmy technologicznej Ziel dostarczającej narzędzia do zarządzania rezerwacjami, Gerd Laatz, pisze w oficjalnej odpowiedzi na list Andryszaka, że oczekuje od TUI podjęcia dalszych działań. Jeśli biura, które przejmują na siebie większość ciężaru związanego z obsługą klientów i wytwarzają co najmniej 80 procent obrotu, znajdą się nad przepaścią, touroperator również to odczuje. Zdaniem Laatza trzeba stworzyć całkowicie nowy model rozliczeń, który zapewni sieci sprzedaży coś więcej niż minimum niezbędne do przeżycia.
ZOBACZ TAKŻE: Niemcy mają pomysł, jak przeciwdziałać skutkom rezygnacji z wyjazdów
Z tego powodu należy też przeanalizować ponownie strategie biznesowe i finansowe. Żeby wspólnie przetrwać kryzys, prowizje za odwołane wycieczki muszą zostać w biurach w 100 procentach, a za ponowną obsługę klientów, którzy zdecydują się na zmianę rezerwacji lub na zakup nowej wycieczki, doradcy powinni otrzymać dodatkowe wynagrodzenie. – Prowizja liczona od wartości kuponu za trzykrotnie większą obsługę niż zazwyczaj to miły gest, ale niewystarczający – twierdzi Laatz i apeluje: – Spoglądajmy w przyszłość, ale róbmy to w końcu razem.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.