Mouzenidis Travel złożył w sądzie wniosek o ochronę przed wierzycielami i zawiesił działalność. Liczy, że uda mu się zrestrukturyzować, spłacić długi i wrócić do obsługiwania turystów.
Touroperator podaje w komunikacie, że pandemia spowodowała 95-procentowy spadek jego obrotów. Firma straciła płynność finansową. Pomoc państwa wyrażona pożyczką zwrotną i możliwością zawieszenia umów o pracę z personelem „nie wystarczyła, aby pokryć nawet podstawowe potrzeby operacyjne naszego biznesu”.
Żeby przetrwać firma „prowadziła ciągłe negocjacje z rządem i odpowiednimi ministerstwami”, oczekując pomocy publicznej „podobnej, jaką uzyskiwały, zgodnie z prawem, inne firmy w Unii Europejskiej”. „Mimo że często wydawało się, że jesteśmy bliscy rozwiązania problemu, nie udało się zrealizować planu”.
Rozwiązania problemu szukał wcześniej założyciel i prezes Mouzenidis Travel, Boris Mouzenidis. Zmarł on jednak nagle w marcu, podczas wizyty w Moskwie na targach turystycznych („Nie żyje Boris Mouzenidis – założyciel Mouzenidis Travel„).
Mouzenidis Travel specjalizuje się w obsługiwaniu turystów przyjeżdżających z wielu krajów Europy, w tym z Polski, do Grecji. W Polsce działa jego partnerskie biuro podróży Mouzenidis Travel Polska. Jednak jego głównym rynkiem źródłowym była Rosja. „90 procent rynków, na których działamy, pozostało zamkniętych przez cały sezon letni 2020 [roku]”.