Marek Śliwka, właściciel Logosu Travel, biura organizującego wyjazdy dla turystów chcących poznawać dalekie, czasem bardzo egzotyczne, zakątki świata, jest zapalonym biegaczem. Nic dziwnego, że cztery lata temu postanowił połączyć dwie pasje – bieganie w maratonach i odkrywanie świata. Zaoferował ludziom podobnym do siebie, że jeśli chcą pobiec w maratonie w innym kraju, nie tylko załatwi za nich wszystkie formalności, ale też doda do ich wyjazdu program zwiedzania. – Ludzie znajdują czas i pieniądze, by zdobyć coś, czego nie da się kupić – mówi o programie „Maratony na 7 kontynentach”.
Po koronę świata
Ludzi, które chcą wziąć udział w najważniejszych biegach świata na 42 kilometry, jest coraz więcej. – Wzrost zainteresowania tą aktywnością jest olbrzymi. Tylko w ostatnim półmaratonie w Poznaniu na 12 tysięcy uczestników 3 tysiące to były osoby startujące pierwszy raz – opowiada. – W tak wielkich grupach zawsze znajdzie się kilkudziesięciu pasjonatów, którzy chcą spróbować sił w biegach na innych kontynentach. Nasze biuro jest beneficjentem tego trendu – przyznaje.
Śliwka zdradza, że z jego firmą wyjeżdża rocznie kilkuset osób (biegacze często jadą z osobami towarzyszącymi) i jest przekonany, że niedługo uda się przekroczyć liczbę tysiąca klientów. Program jest stale poszerzany, w kwietniu biuro wysłało pierwszą grupę na Malediwy.
W tym roku największa, 16-osobowa grupa maratończyków wyjechała za pośrednictwem biura do Korei Północnej. Co ciekawe, liczba osób z zagranicy wyjeżdżających na maraton do tego kraju podwoiła się w porównaniu z zeszłym rokiem. Jednym z uczestników maratonów i zarazem klientów Logosu Travel, jest 69-letni profesor nauk o kulturze fizycznej Jan Chmura. Niedawno otrzymał on podczas uroczystej gali we wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego Kryształową Koronę – nagrodę ufundowaną przez Logos Travel, potwierdzającą udział w maratonach na wszystkich kontynentach, co oznaczało zdobycie „Korony Maratonów Świata”.
Własny przykład i know how
Śliwka jest przekonany, że motorem sukcesu programu „Maratony na 7 kontynentów” jest spopularyzowanie w ostatnich latach biegania, jako formy zdrowego życia – nazywa to pospolitym biegowym ruszeniem – w połączeniu z know-how jego firmy. Niewątpliwie znaczenie miał także osobisty przykład właściciela Logosu Travel. – lat temu postanowiłem wstać z kanapy i rozruszać sztywniejące ciało. Uznałem, że bieganie będzie najlepszym sposobem. Po 10 latach systematycznego biegania po około 100 km tygodniowo, wróciła dawna kondycja. Coraz częściej stawałem na podium. Wreszcie ukończyłem projekt „Ekstremalna Korona Maratonów Świata”, czyli pobiegłem w najtrudniejszych maratonach na siedmiu kontynentach i ukończyłem je. Udało mi się nawet zająć drugie miejsce w klasyfikacji generalnej podczas ultra trudnego maratonu na Antarktydzie. To było pouczające doświadczenie. Pomyślałem, że skoro ja mogłem tego dokonać, to prawie każdy, kto zechce podnieść się z kanapy, może spróbować z korzyścią dla zdrowia – mówi Śliwka.