Biuro podróży z Lublina Kama Tours oświadczyło, że „nie jest w stanie wywiązać się z umów” z klientami, zawartych po 1 kwietnia tego roku. To już ósme biuro w tym roku, które ogłosiło niewypłacalność.
Lubelskie biur podróży Kama Tours, działające od 2010 roku, zgłosiło wczoraj (czwartek, 25 lipca) marszałkowi województwa lubelskiego swoją niewypłacalność.
Biuro zajmowało się głównie organizowaniem wycieczek dla dzieci i młodzieży. Jego gwarancję ubezpieczeniową, opiewającą na 215 tysięcy złotych, wystawiło Towarzystwo Ubezpieczeniowe Europa. Na razie jednak marszałek województwa nie musiał jej uruchamiać.
Jak powiedział nam Szczepan Jagiełło z biura prasowego urzędu marszałkowskiego, z informacji przekazanych przez organizatora wynika, że za granicą przebywa obecnie ponad 90 jego klientów – grupa w dwóch autokarach zwiedza Bałkany, turyści byli już w Chorwacji, teraz są w Bośni i Hercegowinie. – Ich pobyt i powrót jest opłacony. Pozostajemy w kontakcie z pilotami i uczestnikami wycieczki, a także na bieżąco monitorujemy sytuację – mówi Szczepan Jagiełło z biura prasowego urzędu.
Urząd marszałkowski nie ma natomiast informacji, ile poszkodowanych klientów Kamy Tours znajduje się w kraju.
„Marszałek Województwa Lubelskiego uruchomił procedurę wynikającą z gwarancji ubezpieczeniowej organizatora turystyki niezbędnej do dokonania zwrotu wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezy turystyczne, które nie zostaną zrealizowane” – podaje urząd w komunikacie.
Kama Tours Sławomir Dziewulski zarejestrowała się jako organizator turystyki 8 kwietnia tego roku. Wcześniej, od 2010 roku, funkcjonowało biuro Kama Tours Katarzyna Dziewulska. Jak pokazuje centralna ewidencja organizatorów turystyki, oba podmioty miały ten sam adres biura w Lublinie. Co ciekawe, ta starsza firma, chociaż nie ma gwarancji na bieżący sezon, nie została wykreślona z rejestru.
To już ósmy upadek biura podróży w tym roku, a trzeci w lipcu.
Czytaj też: „Steja Travel ogłasza upadłość” i „Upadło biuro podróży Mediterraneum”.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.