Skąd taka zmiana? Jak wyjaśnia Piątek, MerlinX przyznał, że po „zindeksowaniu i oczyszczeniu danych” okazało się, że w ostatnich czterech, pięciu tygodniach (czyli praktycznie od początku roku) nie uwzględnił 22 tysięcy sprzedanych ofert. Teraz zauważył błąd i uzupełnił informacje, co spowodowało zmianę wyników w górę.
Jak mogło do tego dojść? – Takie rzeczy mogą się niestety zdarzać – wyjaśnia Piątek. – Merlin współpracuje ze 150 touroperatorami, z których wielu ma własne systemy rezerwacyjne. Płyną więc do niego dane, które nie są spójne. A jeszcze niemal każdy z organizatorów inaczej opisuje oferty. Począwszy od stosowanych nazw miejscowości, hoteli, krajów i kierunków, a skończywszy na lotniskach. Samo lotnisko imienia Fryderyka Chopina w Warszawie figuruje pod sześcioma czy siedmioma nazwami.
– Nie wchodziłem w szczegóły, nie dopytywałem informatyka Merlina, jak doszło do zgubienia 22 tysięcy klientów, ale ważne, że to w końcu zauważyli i poprawili. Trzeba też pamiętać, że generowanie statystyk dla PZOT to nie jest główne zajęcie Merlina, mają poważniejsze projekty na głowie. I tak jesteśmy im wdzięczni za współpracę, nawet jeśli jest ona obciążona ryzykiem popełnienia błędu – dodaje.
Jak mówi, dodatkowe 22 tysiące sprzedanych ofert, to raczej powód do zadowolenia niż narzekania. Mimo optymizmu prezesa PZOT to wydarzenie musi rodzić obawy o wiarygodność merlinowskich statystyk. Podajemy je, jak zawsze zresztą, na odpowiedzialność PZOT*.
A w minionym, siódmym tygodniu tego roku, wyglądały one następująco. Wzrost sprzedaży w biurach podróży w porównaniu z tym samym okresem roku 2016 wyniósł 29,4 procent. Lotnicze imprezy wzrosły mocno poniżej tej średniej, bo o 16,7 procent. Gigantyczny wzrost zanotowały za to wyjazdy z dojazdem własnym – o 133,8 procent. Autokarowe podróże miały 18,5 procent więcej chętnych.
Omawiany tydzień był można powiedzieć przełomowy dla Egiptu. W biurach podróży sprzedaż wyjazdów do tego kraju była tak duża, że na liście najczęściej wybieranych krajów wskoczył on na miejsce, na którym dawno go nie było widać, bo na trzecie. Pierwsze zajęła Grecja, a drugie Hiszpania. A kolejne za Egiptem: Bułgaria, Turcja, Włochy, Chorwacja, Portugalia, Albania i Kuba.