Thomas Cook rozwija własne marki hoteli, ma ich osiem, a w ich ramach działają 144 obiekty. Jak zapowiada niemiecki oddział koncernu, na lato 2019 roku do oferty dołączy 20 kolejnych. – W ten sposób koncentrujemy się zgodnie z naszą strategią na ofertach świetnych jakościowo w segmencie wypoczynku na plaży. Oferujemy klientom różne możliwości zakwaterowania, odpowiadające ich potrzebom – mówi prezes niemieckiego Thomasa Cooka Stefanie Berk.
Zobacz: „Thomas Cook zaczął sprzedawać Lato 2019”.
Wśród hotelowych nowości najważniejsze to Casa Cook na Krecie i Ibizie. Marka ta została stworzona jako propozycja dla ludzi, którzy na urlopie chcą się czuć swobodnie, jak u siebie w domu. Dobrą inwestycją zdaniem prezes było też uruchomienie sieci Cook’s Club. W tym wypadku chodziło o pozyskanie klientów, którzy nie rezerwowali do tej pory wyjazdów przez touroperatorów. Około 80 procent gości w tych hotelach to osoby spędzające urlop z Cookiem pierwszy raz. Latem 2019 roku milenialsi, bo o nich przede wszystkim chodzi, będą mogli wypoczywać w nowych hotelach tej marki na Majorce i w Bułgarii. Wśród nowości znajdzie się także sześć hoteli spod znaku Sentido. Przybędzie też obiektów marce Aldiana.
Więcej: „Cook: Nieważne gdzie, ważne w jakim hotelu”.
Thomas Cook stawia też na usługi dodatkowe. Po wprowadzeniu możliwości zarezerwowania konkretnego pokoju w hotelu, a nawet leżaka przy basenie, touroperator pozwala dokupić opcję późnego wykwaterowania w 52 obiektach, między innymi w Hiszpanii, Grecji i Turcji. W ramach tego pakietu goście będą mogli korzystać z pokojów do godziny 20. Agenci mogą też rezerwować dla swoich klientów w wybranych hotelach sieci Sunprime i Sunwing pakiety powitalne, spa i dodatkowe atrakcje dla dzieci. Poza wózkami i wysokimi krzesełkami w ofercie pojawiły się odwiedziny Lollo i Berniego, czyli koncernowych maskotek. Berk zapowiada, że takich dodatków w przyszłości będzie jeszcze więcej.