Pierwszy weekend roku, tzw. Sunshine Saturday, był dla TUI najlepszy pod względem sprzedaży w całym okresie rozliczeniowym. W tym czasie najaktywniejsi byli Brytyjczycy i Niemcy, a najwięcej rezerwacji od nich wpłynęło 12 stycznia.
W samych Niemczech o wyjazd w salonach własnych TUI lub na stronie internetowej pytało ponad milion osób. Brytyjczycy i Niemcy decyzję o wyjeździe podejmują najczęściej w sobotę, Skandynawowie w niedzielę, z kolei Holendrzy, Belgowie i Austriacy przez weekend zastanawiają się, a kupują w poniedziałek.
Tendencja do wcześniejszego zamawiania wakacji utrzymuje się od dawna. W 2018 roku 50 procent klientów TUI z Niemiec zarezerwowało wycieczkę co najmniej 5 miesięcy przed wyjazdem. Koncern potwierdza, że stale rośnie sprzedaż przez internet, coraz częściej z użyciem smartfona i tabletu. W krajach Europy Północnej w ten sposób wyjazd zamawia ponad 80 procent osób.
Czytaj też: „TUI będzie firmą internetową”.
W Niemczech i Austrii nadal dużą rolę odgrywają agenci turystyczni, choć i tu coraz więcej kupujących korzysta z internetu. Ze statystyk koncernu wynika, że już połowa jego europejskich klientów kupuje wyjazdy w sieci. Oznacza to wzrost o 26 procent w ciągu ostatnich 4 lat. Firma przewiduje, że nadal na popularności zyskiwać będą rezerwacje przez urządzenia mobilne. Już dziś z aplikacji TUI korzysta 5,5 miliona osób.