W tym samym okresie rok temu touroperator miał już na koncie 109,5 tysiąca rezerwacji.
Jak mówi wiceprezes Rainbow Remigiusz Talarek, wynik jest zadowalający, bo osiągnięty w warunkach ostrej konkurencji. Kolejny sezon TUI Poland, polska spółka należąca do światowego koncernu, zasypuje bowiem rynek bardzo tanimi ofertami. Przy tym wyniki tegoroczne odnoszone są do sytuacji sprzed roku, kiedy sprzedaż rosła o ponad 30 procent.
– Utrzymywanie sprzedaży na poziomie niewiele mniejszym niż rok temu uważamy za sukces – wyjaśnia Talarek. – Po pierwsze dlatego, że jest ona zgodna z naszymi przewidywaniami, a po drugie sprzedajemy wyjazdy wypoczynkowe i wycieczki objazdowe za ceny wyższe niż przed rokiem, i to nam rekompensuje mniejszą liczbę klientów. Trzymamy marże pozwalające sprzedawać z zyskiem.
Jak dodaje, najmocniej Rainbow odczuł spadek ruchu – nawet o 8 – 9 procent wobec poprzedniego roku – w swoich biurach na przełomie listopada i grudnia, gdy konkurent szczególnie mocno zaatakował obniżając ceny. – Ale od trzech, czterech tygodni odrabiamy straty i jak tak dalej pójdzie niedługo zniwelujemy tę różnicę. Jestem więc umiarkowanym optymistą jeśli chodzi o nasz wynik – dodaje.
Najlepiej w Rainbow sprzedają się wakacje w Turcji, Grecji i Hiszpanii. – Popyt na ten pierwszy kierunek dynamicznie rośnie, pozostałe dwa kraje cieszą się mniejszym zainteresowaniem niż rok temu. Ale widać też powrót polskich turystów do Egiptu i Tunezji.