O upadku touroperatora pisaliśmy wczoraj rano. Jednak, mimo że zgłosił on urzędowi marszałkowskiemu w Poznaniu niewypłacalności, nie złożył formalnego wniosku.
Czytaj: „Upadło biuro podróży Mediterraneum”.
Jak informuje biuro prasowe urzędu, nadal nie ma takiego dokumentu. Nadal więc nie wiadomo ile osób jest poszkodowanych upadkiem Mediterraneum, czy są jacyś klienci za granicą i na jaką sumę mogą opiewać ich roszczenia.
– Czekamy na listę turystów, a następnie niezwłocznie skontaktujemy się z ubezpieczycielem – wyjaśnia nam rzeczniczka marszałka wielkopolskiego Anna Parzyńska–Paschke. – Gromadzimy informacje dotyczące liczby osób przebywającej za granicą, liczby odwołanych wycieczek etc. Są one sprawdzane i weryfikowane. Przybliżoną, niezweryfikowaną liczbą jest około 160 turystów, którzy przebywają w Hiszpanii i Francji.
Mediterraneum ma gwarancję wykupioną w Signal Idunie, na 1,26 miliona złotych. – To wysokie zabezpieczenie, przy tym stanie wiedzy, jaką mamy wystarczające, żeby sprowadzić turystów do Polski – dodaje rzeczniczka.