TUIfly ogłosił, że w zimą 2020/21 uruchomi połączenia z Düsseldorfu do Dominikany (Puerto Plata) i Meksyku (Cancun). Rejsy będą realizowane dreamlinerami, pierwszy trzy razy w tygodniu, drugi dwa razy. To oznacza zwiększenie liczby miejsc w samolotach (w obie strony) o 100 tysięcy. Przewoźnik prowadzi też rozmowy z liniami wycieczkowymi, żeby organizować doloty do portów, z których wypływają statki.
CZYTAJ TEŻ: TUI z większym obrotem, ale mniejszym zyskiem
– Karaiby należą do ulubionych dalekich kierunków klientów niemieckiego TUI. Wejście TUIfly w loty długodystansowe jest konsekwentną realizacją strategii, która zakłada oferowanie im od samego początku usług zgodnych ze standardami TUI – mówi prezes TUI Deutschland Marek Andryszak. Dodaje, że dzięki szerokiej ofercie hotelowej touroperatora w tej części świata każdy turysta znajdzie coś dla siebie. W samej Dominikanie TUI ma ponad 80 hoteli, w programie znajduje się też wycieczka objazdowa.
Druga nowość dotycząca TUIfly to powiększenie floty jeszcze na bieżący sezon letni. Jak donosi niemiecki portal branżowy FVW, Andryszak chce włączyć do operacji nawet cztery samoloty, które obecnie latają dla Eurowings. W sumie w ramach współpracy Eurowings wykorzystuje siedem z 39 maszyn typu boeing 737 należących do TUIfly. Żeby zrealizować plan, TUIfly wycofał się częściowo z kontraktu, dzięki czemu wcześniej odzyska podnajmowane samoloty. TUI ma również nadzieję, że w drugiej połowie lata otrzyma pierwszy z zamówionych boeingów 737 Max.
ZOBACZ TAKŻE: TUI wychodzi z Włoch