- Taki wynik oczywiście nas cieszy, ale nie przywiązujemy się bardzo do myśli o dużym wzroście, ponieważ pamiętamy, że punkt wyjścia, czyli wynik sprzed roku, nie był imponujący, jeśli zestawić go z czasami sprzed pandemii. To był dopiero okres wychodzenia z pandemii – wyjaśnia członek zarządu Rainbowa Maciej Szczechura. - Po drugie, wczesna sprzedaż charakteryzuje się szczególną dynamiką, bo po wakacje przychodzą całe rodziny - chcą sobie zagwarantować najlepsze hotele w najlepszej cenie. Z czasem ta fala opada i do biur podróży przychodzi więcej klientów z innych grup – na przykład pary bez dzieci i single.

Czytaj więcej

Ranking biur podróży. Którzy touroperatorzy zarobili najwięcej?

Jak mówi Szczechura, co trzeci klient Rainbowa kupił wyjazd do Turcji, w drugiej kolejności sięgali oni po wypoczynek w Grecji - odwrotnie niż rok wcześniej. Inny zauważalny trend to duży wzrost zainteresowania – porównując rok do roku – wakacjami w Tunezji.

- W zeszłym roku najwięcej naszych klientów wybrało Grecję. W tym roku przoduje Turcja. To z jednej strony wynik tego, że Turcja ma więcej dużych, rodzinnych hoteli, oferujących wyżywienie all inclusive, niż Grecja, a właśnie teraz wakacje rezerwują sobie rodziny, a po drugie cały czas w Rainbow powiększamy ofertę turecką i klienci mają więcej miejsc wypoczynku do wyboru.  Moim zdaniem jest też trzecia przyczyna – nasze ceny wakacji były w pierwszym okresie sprzedaży korzystniejsze niż konkurencji - dodaje Szczechura.