Touroperator wraca po latach covidu na ścieżkę wzrostu. Zeszły rok zalicza do udanych, chociaż nie był to okres, który przyniósł mu dodatni wynik finansowy ze względu na problemy z wysoką ceną paliwa, osłabieniem złotego wobec dolara i euro, a także niepewność, jaką wywołała napaść Rosji na Ukrainę. Obroty firmy wyniosły 197,5 miliona złotych, ponad dwa razy więcej niż w 2021 roku, kiedy było 98 milionów złotych, a liczba klientów wysłanych na wakacje to 66,3 tysiąca wobec 38,3 w roku 2021. Klienci najchętniej wyjeżdżali z Sun & Funem do Egiptu, Tunezji, Bułgarii, na Cypr Północny, do Turcji i do Grecji (Samos, Kreta, Zakintos).
Czytaj więcej
Sun & Fun Holidays uruchomił dzisiaj sprzedaż wyjazdów na lato 2023 roku. Na początek udostępnił...
Kolejny sezon zapowiada się jeszcze lepiej, na razie wzrost sprzedaży przekracza 68 procent. Rośnie zainteresowanie wszystkimi kierunkami, ale szczególnie Tunezją. Touroperator ma w ofercie dwa kierunki tunezyjskie – Dżerbę i Tunezję kontynentalną.
– Tunezja ma wielkie zalety. Po pierwsze jest bezpieczna, zniknęły dawne obawy o zamachy terrorystyczne. Po drugie poprawiła się jakość hoteli i obsługi w nich. A po trzecie - na tle innych kierunków pozostaje tania. O ile bowiem Grecja, Turcja i Egipt podniosły w ostatnim roku ceny od kilkunastu do nawet 30 procent, o tyle w Tunezji wzrosły one tylko o 6 procent – zauważa Hamouda.
Dyrektor podkreśla też, że jego firma jest specjalistą od Tunezji, firmą dobrze osadzoną na tamtejszym rynku (sam Hamouda jest z pochodzenia Tunezyjczykiem, podobnie jak Imed Jeddai, właściciel czeskiego biura podróży Blue Style, które jest od 2017 roku właścicielem Sun & Funa), co ma znaczenie dla jakości hoteli, z którymi współpracuje. – Wystarczy powiedzieć, że ponad 80 procent hoteli tunezyjskich w naszej ofercie to hotele, które reprezentujemy na polskim rynku jako wyłączni przedstawiciele, można je zarezerwować tylko u nas – podkreśla Hamouda. – Podobnie jest z hotelami w Egipcie – dodaje.