Monitorujący rynek turystyki zorganizowanej Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata w najnowszym raporcie wskazuje, jak kupno wycieczki na przyszły rok już teraz, wpłynie na finanse klientów biur podróży. Najwięksi touroperatorzy oferują już bowiem wyjazdy na sezon letni przyszłego roku. Najczęściej proponują trzy generalne warunki, które powinny ich zdaniem skusić turystów do wczesnego zakupu, są to: ceny imprez na podobnym poziomie jak przed rokiem (w przekroju wszystkich kierunków), pierwsza wpłata na poziomie zaledwie 5-10 procent ceny imprezy i dopłata do całości ceny dopiero na około 25 dni przed wylotem.
Czytaj więcej
Grecja, Turcja, Wyspy Kanaryjskie, Egipt – w tych kierunkach padły w biurach podróży nowe rekordy...
Jak piszą eksperci z Traveldaty, oznacza to, że angażując zaledwie 5-10 procent ceny imprezy można zyskać prawo (z pewnymi zastrzeżeniami) do wyjazdu po określonej cenie.
Kupujesz dzisiaj, lecisz za rok. „Zarabiasz” przy tym 100 procent
Autorzy analizy przypominają, że w mijającym już sezonie letnim ceny w lipcu i sierpniu 2024 roku wyniosły około 4900 złotych. Takie same wycieczki po 10 miesiącach biura oferowały już za średnio 5600 złotych, czyli około 14 procent drożej.
„Na pierwszy rzut oka taki rezultat nie jest nadzwyczajny. W tym samym okresie główny indeks giełdowy WIG20 zyskał 21,4 procent-a, a indeks uwzględniający również dochody inwestorów z otrzymywanych dywidend, czyli WIG20TR zyskał 27,4 procent