Wizz Air Abu Dhabi ma rozpocząć działalność w drugiej połowie 2020 roku. Będzie latać stamtąd do Europy, ale także do Indii, a w dalszej perspektywie do Afryki. Nowa linia ma być ultra niskokosztowa, taka jakiej jeszcze nie ma na Bliskim Wschodzie. Jej utworzenie i uruchomienie jest uzależnione jeszcze od ostatecznego porozumienia z Abu Dhabi Development Holding, otrzymania wewnętrznych i zewnętrznych zezwoleń i zgód oraz uzyskania certyfikatu przewoźnika lotniczego (AOC) od Urzędu Lotnictwa Cywilnego Zjednoczonych Emiratów Arabskich – czytamy w komunikacie.
Założyciel i prezes Wizz Aira Jozsef Varadi jest przekonany, że jego nowe przedsięwzięcie odniesie sukces. – Uważamy, że nowa linia lotnicza może być znaczącym graczem w regionie – mówił Jozsef Varadi dziennikarzom w Abu Zabi, podaje komunikat.
Szejk Mohammed Bin Hamad Bin Tahnoon Al Nahyan, przewodniczący lotnisk w Abu Zabi nie ukrywał zadowolenia z tej inwestycji. – Ponieważ międzynarodowe lotnisko w Abu Zabi nadal rozwija się jako główna brama do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i całego regionu, z zadowoleniem przyjmujemy przewoźników, takich jak ta nowa linia lotnicza. Cieszymy się na wpływ, jaki to partnerstwo wywrze na rozwój gospodarczy naszego kraju – mówił.
Zdaniem dyrektora generalnego Abu Dhabi Airports Company Bryana Thompsona, cytowanego we komunikacie, uruchomienie nowej linii lotniczej potwierdza znaczenie infrastruktury lotniczej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. – Międzynarodowe lotnisko w Abu Zabi odnotowało silny wzrost w tym roku, pozostając jednym z najszybciej rozwijających się węzłów lotniczych w regionie – mówi Bryan Thompson.
Abu Zabi rzeczywiście było liczącym się portem przesiadkowym w regionie jeszcze pięć, sześć lat temu, kiedy państwowy przewoźnik Etihad chciał skopiować sukces Emirates i Qatar Airways. Potem jednak przyszło bankructwo Air Berlina i Etihad, który był współwłaścicielem tej linii, znalazł się sam w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Z wielkich planów ekspansji Emiratczykom zostały tylko udziały w Air Serbia.