B737 MAX wracają na europejskie niebo

Uziemione od 22 miesięcy boeingi 737 MAX znowu mogą latać nad Europą – Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) drugi raz certyfikowała ten model samolotu.

Publikacja: 27.01.2021 20:20

B737 MAX wracają na europejskie niebo

Foto: Fot. AFP

Powodem uziemienia były dwie katastrofy lotnicze z udziałem Maxów. Pierwszy samolot spadł do wody w październiku 2018 roku, a należał do indonezyjskiej linii lotniczej Lion Air. Drugi rozbił się 10 marca 2019, a należał do Ethiopian Airlines. W obu wypadkach zginęło 346 osób. jak się okazało, przyczyną tragedii było wadliwe oprogramowanie znane jako MCAS (Maneuvering Characteristics Augmentation System). Czujnik kąta natarcia stale kierował nos samolotu w dół, co niekorygowane ręcznie powodowało niebezpieczną zmianę kursu.

CZYTAJ TEŻ: LOT: Likwidujemy 300 miejsc pracy

Jako pierwsi ponownie certyfikowali boeinga 737 Max Amerykanie, a po nich Brazylijczycy i Kanadyjczycy. W ich krajach Maxy latają już z pasażerami. Samolot jest teraz chyba najgruntowniej przetestowanym i przebadanym samolotem na świecie.

Zdaniem EASA cztery modyfikacje wprowadzone przez Boeinga gwarantują, że samoloty spełniają wszystkie warunki, by wrócić do latania w Europie.

–  Mamy całkowitą pewność, że samolot jest bezpieczny, co było warunkiem do uzyskania naszej zgody – mówi dyrektor generalny EASA Patrick Ky. – Ale nasza praca się nie kończy. Będziemy nadal wnikliwie monitorować eksploatację 737 Max, gdy samoloty te wznowią operacje.

Według informacji samego Boeinga przywrócenie Maxów do latania z pasażerami nie odbędzie się z dnia na dzień. Do trzech dni potrwa „odpakowanie” samolotów, które stoją na lotniczych parkingach. Cztery do dziesięciu dni trzeba na zmianę oprogramowania, uruchomienie silników, ostateczną pracę nad dokumentami i generalne porządki w samolotach.

ZOBACZ TEŻ: Ryanair: Przez lockdown na Wyspach stracimy miliony pasażerów

Dziesiątego dnia od zniesienia nakazu uziemienia maszyny będą mogły polecieć na testy. Ich piloci z poszczególnych linii lotniczych, które mają te maszyny we flotach, polecą na nie razem z pilotami Boeinga. Dopiero wtedy Maxy będą mogły polecieć z pasażerami, pod warunkiem, że takiej zgody udzielą wcześniej instytucje regulujący ruch lotniczy w poszczególnych krajach. W wypadku Polski jest to Urząd Lotnictwa Cywilnego.

W Polsce ten model boeinga mają LOT, Enter Air i Smartwings. Od sezonu letniego, czyli od kwietnia cztery takie maszyny postawi w swojej bazie w Krakowie należąca do Ryanaira czarterowa linia Buzz.

Na razie nie wiadomo kiedy Maxy LOT-u wrócą do latania z pasażerami. – LOT w porozumieniu z ULC i Boeingiem wkrótce rozpocznie przeszkolenie pilotów. Uprawnienia na ten typ samolotu ma u nas 90 pilotów – wyjaśnia rzecznik LOT-u Krzysztof Moczulski.

Powodem uziemienia były dwie katastrofy lotnicze z udziałem Maxów. Pierwszy samolot spadł do wody w październiku 2018 roku, a należał do indonezyjskiej linii lotniczej Lion Air. Drugi rozbił się 10 marca 2019, a należał do Ethiopian Airlines. W obu wypadkach zginęło 346 osób. jak się okazało, przyczyną tragedii było wadliwe oprogramowanie znane jako MCAS (Maneuvering Characteristics Augmentation System). Czujnik kąta natarcia stale kierował nos samolotu w dół, co niekorygowane ręcznie powodowało niebezpieczną zmianę kursu.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Linie Lotnicze
Enter Air: Mamy rekordowe wyniki. Rośnie popyt, załatwiamy więc nowe samoloty
Linie Lotnicze
LOT zaczął wozić narciarzy do austriackiego Tyrolu
Linie Lotnicze
Jet2.com lata na jarmark bożonarodzeniowy do Gdańska. „Bezkonkurencyjny program”
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Linie Lotnicze
Branża lotnicza oburzona ograniczeniami w Hiszpanii. "To przerażająca decyzja"
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska