Zamiast czterech osób obsługi do 156 pasażerów (teoretycznie mogą być zajęte wszystkie fotele), jak wymagają przepisy, będzie potrzebował wtedy tylko trzech stewardów i stewardes do 150 miejsc (jedna osoba na 50 miejsc). W ten sposób zamierza zaradzić brakowi personelu latającego. A przy okazji zaoszczędzi też paliwo, dzięki zmniejszeniu ciężaru maszyny.
„Tego lata będziemy obsługiwać naszą brytyjską flotę A319 z maksymalnie 150 pasażerami na pokładzie i trzema załogami zgodnie z przepisami CAA (brytyjskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego – red.)” - czytamy w oświadczeniu przewoźnika.
„To skuteczny sposób obsłużenia naszej floty, połączona z zapewnieniem sobie dodatkowej odporności ekonomicznej i elastyczności w działalności tego lata, kiedy spodziewamy się, że wrócimy do poziomu latania zbliżonej do tej z roku 2019”.