Związkowcy ogłosili, że rozmowy płacowe nie powiodły się i że strajk obejmie pilotów samolotów pasażerskich i dział cargo – pisze agencja Reutera.
Związkowcy zapowiadali strajk już kilka dni temu, a jeszcze w lipcu przeprowadzili wśród załogi głosowanie w tej sprawie. Piloci masowo opowiedzieli się za taką formą protestu. Związek reprezentuje 9,6 tysiąca pilotów zatrudnionych w Lufthansie.
Kolejne rundy negocjacji kierownictwa linii lotniczej z pilotami nie przynosi efektu, stanowiska są zbyt rozbieżne. Wcześniej zarząd spółki porozumiał się z personelem naziemnym i zapowiadał, że jest dobrej myśli co do osiągnięcie podobnej umowy z pilotami.
Vereinigung Cockpit domaga się podwyżki 5,5 procent dla ponad pieciu tysięcy pilotów i do tego automatycznej rekompensaty zarobków utraconych z powodu inflacji.
Strajk to fatalna wiadomość dla szefostwa Lufthansy, ale i dla pasażerów. Spowoduje bowiem kolejne kłopoty na lotniskach. Z powodu braku personelu Lufthansa zmuszona już była tego lata odwołać 7 tysięcy rejsów.