Prezes Ryanaira Michael O’Leary: Wycieczki zorganizowane to nie nasza bajka

Ryanair nie jest zainteresowany wejściem na rynek zorganizowanych wakacji, choć jego konkurent w Wielkiej Brytanii, easyJet Holidays, coraz lepiej sobie na nim radzi. Przewoźnik przyznaje, że jest zadowolony z podpisanych ostatnio umów z internetowymi biurami podróży.

Publikacja: 23.05.2024 08:40

Michael O'Leary, prezes Grupy Ryanaira

Michael O'Leary, prezes Grupy Ryanaira

Foto: Bloomberg

Michael O'Leary, prezes Grupy Ryanair, przy okazji prezentacji wyników finansowych za zakończony 31 marca rok obrotowy (firma zarobiła 1,9 miliarda euro), mówił, że segment wakacji zorganizowanych to „rozpraszacz uwagi”. Z drugiej strony z zadowoleniem podkreślił, że w ostatnim czasie Ryanair podpisał kilka umów z internetowymi biurami podróży (OTA) na sprzedaż swoich biletów.

Czytaj więcej

Ryanair porozumiał się w sprawie sprzedaży swoich biletów z polskim agentem

Zapowiedział również, że to nie koniec działań w tym obszarze. Przewoźnik albo już zawarł, albo jest w trakcie zawierania porozumień z dziesięcioma z jedenastu największych OTA. Wśród firm, z którymi współpraca została już nawiązana, znajdują się Grupa TUI, Kiwi.com, We Love Holidays, On the Beach i eSky.pl.

O'Leary: Ryanairowi wystarczy, że jest linią lotniczą

- Czy [nie wchodząc w segment wycieczek] zostawiamy część pieniędzy na stole dla OTA? Prawdopodobnie tak, ale jesteśmy z tego zadowoleni. Chcemy być największą linią lotniczą w Europie i nie zamierzamy rozpraszać swojej uwagi wycieczkami – cytuje prezesa brytyjski portal Travel Weekly. O’Leary potwierdza, że sprzedaż w tych biurach idzie pełną parą, choć nie wszyscy uruchomili ją jeszcze w pełni.

O’Leary odniósł się też do potencjalnej współpracy z jednym z największych internetowych biur podróży, jakim jest eDreams. Co prawda on sam nie chciałby z nimi kooperować, ale uważa, że wszystkich należy traktować równo, stąd przystąpienie do rozmów. Prezes zarzuca internetowemu agentowi, że oszukuje ludzi, bo nielegalnie pobiera oferty ze strony Ryanaira i dolicza do nich swoją marżę. Jego zdaniem, któryś z europejskich regulatorów rynku konsumenckiego w końcu się za tę firmę weźmie.

O'Leary nie wierzy w biura podróży

Szef Ryanaira wyjaśnił też, dlaczego kierowana przez niego linia lotnicza nie będzie tworzyć pakietów turystycznych. – Nie wierzę w biznes wyjazdów zorganizowanych. Wiem, jak [linia lotnicza] easyJet zarabia na [biurze podróży] easyJet Holidays, ale uważam, że to tylko transferowanie przychodów. W każdej chwili mogę porównać rentowność Ryanaira z easyJetem – dodaje.

Czytaj więcej

Ryanair rozwija się w Polsce, ale zwija w Modlinie. W lecie 30 nowych tras

O’Leary twierdzi też, że gdyby wycieczki zorganizowane były przyszłością, TUI i Thomas Cook należałyby do największych firm turystycznych w Europie, a tak nie jest.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Linie Lotnicze
Pasażer Ryanaira skazany za burdę na pokładzie. Linia lotnicza: Zero tolerancji
Linie Lotnicze
Nowy chiński kierunek w siatce Emirates - dla turystyki i biznesu
Linie Lotnicze
Polityka Donalda Trumpa najmocniej uderza w tanie linie lotnicze
Linie Lotnicze
Pasażerowie samolotów boją się turbulencji, ale jest coś, czego nie lubią jeszcze bardziej