Przewoźnicy niskokosztowi Southwest, Frontier i JetBlue odnotowali gwałtowne spadki marż operacyjnych w pierwszym kwartale. Delcie i United udało się, mimo osłabienia popytu, utrzymać stabilne wyniki. Według analityków przewagę klasycznym przewoźnikom zapewniły większe zainteresowanie podróżami premium i rosnąca wartość programów lojalnościowych.
Czytaj więcej
Ryanair zapewnił sobie cenę paliwa lotniczego na poziomie 60 dolarów za baryłkę na okres dwóch la...
Tanie linie natomiast nadal zmagają się z trudnościami w powrocie do stabilnej rentowności po pandemii. Zmiany te znajdują odzwierciedlenie w rozkładach lotów na obecny kwartał – przewoźnicy niskokosztowi ograniczają oferowanie miejsc, aby chronić marże, podczas gdy Delta i United zwiększają liczbę połączeń i oferują niższe ceny.
Walka o pasażerów tradycyjnych i tanich linii lotniczych
Analitycy i przedstawiciele branży podkreślają, że linie tradycyjne realizują strategię dwutorową: nie tylko przeciwdziałają odpływowi klientów przez obniżenie liczby miejsc, ale także starają się przejmować pasażerów tańszych konkurentów.
- Tak jak kiedyś Southwest wychodził wzmocniony z kryzysów, tak dziś to czas United i Delty - mówi analityk z firmy JPMorgan Jamie Baker.