Jak podaje gazeta Mallorca Magazin na swojej stronie internetowej, inwestycja w lotnisko w Palmie kosztować będzie 23 miliony euro. Prace obejmą odnowienie jednego z pasów startowych i dróg dojazdowych, a także zwiększenie szybkości obsługi pasażerów. Już niedługo nie trzeba będzie wyjmować przy kontroli bezpieczeństwa laptopów i napojów.
CZYTAJ TEŻ: Majorka nie tak popularna jak przed rokiem
Nowy dyrektor lotniska, który objął stanowisko na początku listopada, Tomás Melgar stawia też na ekologię. W przyszłości 40 procent wykorzystywanego prądu ma chodzić z paneli słonecznych zamontowanych na dachach budynków lotniskowych. W ciągu kilku lat przedsiębiorstwo będzie korzystać w 100 procentach z odnawialnych źródeł energii.
Na razie nie wiadomo natomiast, czy i kiedy wprowadzona zostanie biometryczna kontrola dokumentów – pierwsze testy tego systemu przeprowadzane są na Minorce, a efekty oceniane pozytywnie.
Pierwszy etap inwestycji ma rozpocząć się w ciągu siedmiu i pół miesiąca. W tym czasie wybrany zostanie wykonawca. W dłuższej perspektywie na modernizację lotniska w Palmie ma pójść 550 milionów euro.