– Dane o liczbie pasażerów, którzy odwiedzili nasze lotnisko w ciągu pół roku 2021 są gorsze niż w tym samym okresie roku ubiegłego i dużo gorsze niż w rekordowym roku 2019, ale najważniejsza jest widoczna tendencja wzrostowa – mówi prezes Portu Lotniczego Gdańsk Tomasz Kloskowski, cytowany w komunikacie.
– Pasażerowie do nas wracają, latają za granicę i na trasach krajowych, do pracy, znajomych i do rodziny, a ostatnio przede wszystkim na wakacje. Wierzymy, że pasażerów będzie coraz więcej. Podróżowanie nadal nie jest łatwe, mimo wprowadzonego Unijnego Certyfikatu Covid. Tym bardziej cieszy to, że coraz więcej osób decyduje się na podróże – dodaje.
Procedury covidowe, w tym kontrola paszportowa i weryfikacja związana z kwarantanną i testami, wydłużają czas obsługi pasażerów na wielu lotniskach, w tym także na lotnisku w Gdańsku. – Zdajemy sobie sprawę z tych utrudnień. Jesteśmy w trakcie rozbudowy i przebudowy terminalu pasażerskiego. W miniony weekend oddaliśmy do użytku dwie nowe karuzele bagażowe w hali przylotów na styku starej i nowej części budynku. To usprawni ruch bagażowy, znacząco rozładuje zatory i skróci czas oczekiwania na bagaż po przylocie do Gdańska – zapewnia Kloskowski.
ZOBACZ TAKŻE: Gdańskie lotnisko: W przyszłym roku odprawy w nowym terminalu
Przez pierwsze sześć miesięcy odbyło się 8,8 tysiąca startów i lądowań, o 23,8 procent mniej niż rok wcześniej. W pierwszym kwartale ich liczba wyniosła 3,3 tysiąca, a w drugim już 5,5 tysiąca.
Po sześciu miesiącach lotnisko zanotowało niewiele ponad 12 milionów złotych straty netto. O ile sama strata nie jest dobrą wiadomością dla przedsiębiorstwa, to warto podkreślić, że w drugim kwartale się ona nie powiększyła (w pierwszym kwartale wyniosła 12,2 miliona złotych).