Hiszpański portal branży turystycznej Tourinews.es, powołując się na doniesienia serwisu elEconomista.es, podaje, że rząd pozostawił decyzję w sprawie wynajmu pokojów turystom gminom, by mogły dostosować przepisy do bieżącej sytuacji i potrzeb. Zarządzenie weszło w życie 26 sierpnia, ale już wcześniej, bo 24 sierpnia, specjalna komisja w barcelońskim ratuszu zdecydowała o zawieszeniu licencji na prowadzenie takiej działalności. W ten sposób miasto chce chronić rynek lokalowy.

CZYTAJ TEŻ: Madryt – wynajem turystyczny mieszkań to usługi

Jak mówi wiceburmistrz Barcelony Janet Sanz, odpowiedzialna za ochronę środowiska, planowanie przestrzenne, infrastrukturę i mobilność, kwaterowanie turystów w mieszkaniach mocno wpływa na rynek. Jej zdaniem rząd powinien znowelizować rozporządzenie we współpracy z władzami miast, żeby zapewnić obywatelom dostęp do mieszkań i zażegnać kryzys na tym rynku. Sanz uważa też, że rozporządzenie należałoby poprawić – szczególnie w odniesieniu do ograniczenia okresu wynajmu i pobytu, liczby osób czy czasu, w jakim licencja jest ważna. Z drugiej strony władze kraju powinny uwzględnić w nim plany zagospodarowania przestrzennego, a także dać gminom więcej narzędzi do prowadzenia kontroli.

Wspomniane rozporządzenie zakłada między innymi, że pokoje wolno wynajmować tylko w mieszkaniu, które jest głównym miejscem zamieszkania właściciela, jednocześnie może w nim przebywać do czterech osób, długość pobytu nie może przekraczać 31 dni, właściciel musi przez cały czas przebywać w mieszkaniu, również w czasie, kiedy użytkują go goście. By prowadzić taką działalność, trzeba mieć certyfikat i wpisać się do rejestru stworzonego przez gminy.