Minister turystyki Meksyku Miguel Torruco Marqués, poinformował, że kraj osiągnął w zeszłym roku lepsze rezultaty niż w 2018 roku zarówno pod względem liczby turystów, jak i ich wydatków. Pierwszy wskaźnik wzrósł o 8,3 procent do 44,7 miliona, drugi o 10,2 procent do 24,8 miliarda dolarów. To dobra wiadomość, bo plany na zeszły rok zakładały pozyskanie 43,6 miliona gości, z kolei przychody miały wynieść 23,7 miliarda dolarów – obie wartości udało się przekroczyć.
CZYTAJ TEŻ: W Meksyku coraz więcej turystów
Turyści wykupili łącznie 129,7 miliona noclegów (plus 1,2 procent). 78,4 procent turystów pochodziło z kraju, 21,6 procent z zagranicy. Turyści zagraniczni wydawali na pobyt średnio 506,1 dolara, czyli o 2,7 procent więcej niż rok wcześniej. Minister zaznaczył, że przychody z turystyki przełożyły się na nadwyżkę salda w budżecie w wysokości 14,5 miliona dolarów (plus 28,3 procent, licząc rok do roku), dzięki czemu będzie można skompensować straty z innych gałęzi gospodarki.
Najważniejszym rynkiem dla Meksyku pozostaje Ameryka Północna (12,8 miliona przyjazdów, plus 1,4 procent), za nią jest Ameryka Południowa z Karaibami (3,1 miliona, plus 4,7 procent). Z Europy do Meksyku przyjechało 2,4 miliona podróżnych (plus 0,9 procent), najwięcej z Wielkiej Brytanii (582 tysiące, spadek o 1,5 procent z powodu bankructwa Thomasa Cooka i strajków w British Airways), Hiszpanii (390 tysięcy, plus 0,9 procent), Francji (307 tysięcy, plus 6,9 procent) i Niemiec (285 tysięcy, minus 1,5 procent).
ZOBACZ TAKŻE: Napad na autokar z Polakami w Meksyku