Ustawa trafi teraz do prac w Senacie. Kiedy skończy się proces legislacyjny, wejdzie w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia, z mocą od 1 sierpnia 2022 roku.
Przedsiębiorcy - za małe wsparcie
Przedsiębiorcy znad Odry jeszcze na etapie przygotowywania projektu ustawy protestowali przeciwko tak małemu wsparciu. Północna Izba Gospodarcza wskazywała, że "sierpień to dla wielu firm najczarniejszy miesiąc w historii działalności". Poważny problem nadal ma turystyka oraz gastronomia. Odra przed kryzysem ekologicznym była turystyczną dumą Szczecina i okolic. Obecnie ośrodki agroturystyczne, wypożyczalnie kajaków, restauracje i sklepy wędkarskie ulokowane nad rzeka świecą pustkami.
- Klienci obawiają się korzystania z kajaków, żaglówek czy łodzi. Rekreacja i sport przestały więc działać w szczycie sezonu. Trudno ocenić, jak wielkie straty to wygenerowało, szacunki nadal trwają. Niektóre firmy już teraz zamknęły działalność, wielu pracowników otrzymało wypowiedzenia. To poważny kryzys, który będzie mieć wpływ na "życie nad rzeką" na długie lata. Niektórzy obawiają się, że budowany latami wizerunek gmin nadodrzańskich zostanie zburzony i będzie długo kojarzony jako wizerunek miast i gmin, gdzie odra płyną śnięte ryby. W opinii Północnej Izby Gospodarczej należy przygotować strategię komunikacyjna, która po kryzysie odrzańskim pozwoli na wspieranie gmin promocyjnie - mówiła prezes Izby Hanna Mojsiuk.
A prawnicy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej w Szczecinie zwracali uwagę, że ogłoszone przez ministrów przewidywane wsparcie dla przedsiębiorców nadodrzańskich nie jest wystarczające. "Może to oznaczać, że niebawem do sądów trafi fala pozwów, bo przedsiębiorcy będą próbowali ratować swoje firmy uzyskując rekompensaty i odszkodowania" - pisali w komunikacie.