Sejm: Po 3010 złotych dla przedsiębiorców turystycznych znad Odry

Jednorazowe świadczenie w wysokości 3010 złotych na pracownika – na tyle mogą liczyć firmy, które w wyniku katastrofy ekologicznej na Odrze miały spadek przychodów o co najmniej 50 procent.

Publikacja: 03.09.2022 01:08

Zatrucie Odry spowodowało, że biznes turystyczny nad rzeką stanął, a przedsiębiorcy stracili w środk

Zatrucie Odry spowodowało, że biznes turystyczny nad rzeką stanął, a przedsiębiorcy stracili w środku sezonu źródło utrzymania

Foto: AFP, Odd ANDERSEN

Sejm uchwalił w piątek ustawę „o szczególnym wsparciu podmiotów poszkodowanych w związku z sytuacją na Odrze”. Zakłada ona pomoc głównie dla przedsiębiorców z takich branż jak turystyczna, gastronomiczna i sportowo-rekreacyjna.

Przewiduje, że wykaz konkretnych kodów PKD (Polskiej Klasyfikacji Działalności) działalności, które będą nią objęte zostanie opublikowany w rozporządzeniu rządu. W projekcie rozporządzenia zaproponowano, by były to jako przeważające kody:

55.10.Z - hotele i podobne obiekty zakwaterowania,

55.20.Z - obiekty noclegowe turystyczne i miejsca krótkotrwałego zakwaterowania,

55.30.Z - pola kempingowe (włączając pola dla pojazdów kempingowych) i pola namiotowe

56.10.A - restauracje i inne stałe placówki gastronomiczne

56.10.B - ruchome placówki gastronomiczne,

56.29.Z - pozostała usługowa działalność gastronomiczna

56.30.Z - przygotowywanie i podawanie napojów

77.21.Z - wypożyczanie i dzierżawa sprzętu rekreacyjnego i sportowego

77.34.Z - wynajem i dzierżawa środków transportu wodnego

79.12.Z - działalność organizatorów turystyki

79.90.A - działalność pilotów wycieczek i przewodników turystycznych

93.11.Z - działalność obiektów sportowych

93.19.Z - pozostała działalność związana ze sportem

93.29.B - pozostała działalność rozrywkowa i rekreacyjna, gdzie indziej niesklasyfikowana

W rozporządzeniu ma się też znaleźć wykaz powiatów z których przedsiębiorcy będą mogli ubiegać się o świadczenie. Według wykazu z projektu może być ich 34 – od Śląska po Zachodniopomorskie.

Opozycja przegrała wyższe świadczenia

Jednorazowe świadczenie w wysokości 3010 zł będzie przysługiwało na każdego ubezpieczonego zgłoszonego przed 31 lipca 2022 r. do ubezpieczenia emerytalnego i rentowego. Jednorazowe świadczenie przysługujące płatnikowi składek będzie ustalane jako suma świadczeń należnych za każdego ubezpieczonego.

Warunkiem uzyskania wsparcia jest wykazanie, że w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze przedsiębiorcy przychody spadły co najmniej o 50 procent w sierpniu w stosunku do lipca lub czerwca tego roku lub sierpnia zeszłego roku.

Wniosek będzie trzeba złożyć do końca roku 2022 w formie elektronicznej przez profil stworzony w systemie ZUS. ZUS też będzie wypłacać pieniądze, będą one pochodzić z Funduszu Pracy.

Sejm odrzucił poprawki opozycji, które zmierzały do wydłużenia do 3 miesięcy okresu, za który należą się odszkodowania, a także obniżające próg ubytku przychodów do 30 (Lewica) lub 40 procent (Koalicja Obywatelska). Lewica postulowała też zwiększenie świadczenia do 4515 złotych, a .Koalicja Obywatelska do wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w lipcu, czyli do 6778 złotych.

Jak podał projektodawca w Ocenie Skutków Regulacji, liczba ubezpieczonych w ZUS w wybranych PKD w powiatach nadodrzańskich pod koniec lipca wyniosła 68,5 tysiąca osób. Jeśli więc wszystkie firmy sięgnęłyby po pieniądze za względu na 50-procentowy spadek przychodów suma wypłat wyniosłaby 206 mln złotych.

Ustawa trafi teraz do prac w Senacie. Kiedy skończy się proces legislacyjny, wejdzie w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia, z mocą od 1 sierpnia 2022 roku.

Przedsiębiorcy - za małe wsparcie

Przedsiębiorcy znad Odry jeszcze na etapie przygotowywania projektu ustawy protestowali przeciwko tak małemu wsparciu. Północna Izba Gospodarcza wskazywała, że "sierpień to dla wielu firm najczarniejszy miesiąc w historii działalności". Poważny problem nadal ma turystyka oraz gastronomia. Odra przed kryzysem ekologicznym była turystyczną dumą Szczecina i okolic. Obecnie ośrodki agroturystyczne, wypożyczalnie kajaków, restauracje i sklepy wędkarskie ulokowane nad rzeka świecą pustkami. 

- Klienci obawiają się korzystania z kajaków, żaglówek czy łodzi. Rekreacja i sport przestały więc działać w szczycie sezonu. Trudno ocenić, jak wielkie straty to wygenerowało, szacunki nadal trwają. Niektóre firmy już teraz zamknęły działalność, wielu pracowników otrzymało wypowiedzenia. To poważny kryzys, który będzie mieć wpływ na  "życie nad rzeką" na długie lata. Niektórzy obawiają się, że budowany latami wizerunek gmin nadodrzańskich zostanie zburzony i będzie długo kojarzony jako wizerunek miast i gmin, gdzie odra płyną śnięte ryby. W opinii Północnej Izby Gospodarczej należy przygotować strategię komunikacyjna, która po kryzysie odrzańskim pozwoli na wspieranie gmin promocyjnie - mówiła prezes Izby Hanna Mojsiuk. 

A prawnicy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej w Szczecinie zwracali uwagę, że ogłoszone przez ministrów przewidywane wsparcie dla przedsiębiorców nadodrzańskich nie jest wystarczające. "Może to oznaczać, że niebawem do sądów trafi fala pozwów, bo przedsiębiorcy będą próbowali ratować swoje firmy uzyskując rekompensaty i odszkodowania" - pisali w komunikacie.

Nowe Trendy
Ukraina planuje turystykę po wojnie. Na razie pokazuje odwagę swoich obywateli
Nowe Trendy
Prezes Polskiej Izby Turystyki: Bądźmy ambasadorami Polski. To się opłaci
Nowe Trendy
Opozycja bojkotuje sejmową podkomisję do spraw turystyki. "Nie ma zgody"
Nowe Trendy
Znana sieć hoteli ogranicza marnowanie jedzenia. Pokaże, że dba o środowisko
Nowe Trendy
Brytyjska branża turystyczna: 80 pensów na promocję kraju to za mało