Na prośbę posłów z Krakowskiego Zespołu Parlamentarnego Ministerstwo Sportu i Turystyki przedstawiło w środę w Sejmie stan prac nad ustawą wprowadzającą opłatę turystyczną. Przewodniczący Zespołu Rafał Komarewicz (Polska2050-Trzecia Droga) nie ukrywał zniecierpliwienia – domagał się wyjaśnienia, dlaczego urzędnicy nie przedstawią prostego projektu ustawy, wprowadzającego opłatę turystyczną, jako podatek fakultatywny, który może, ale nie musi, ogłosić u siebie dowolna gmina, a pieniądze zebrane dzięki temu przeznaczyć na swoje cele, na przykład niwelowanie negatywnych skutków wizyt turystów. Jak wskazał, opłata jest powszechnie stosowana w wielu krajach.
Czytaj więcej
Rząd powinien jak najszybciej przygotować projekt ustawy wprowadzającej opłatę turystyczną pobieraną od turystów w miejscu ich nocowania – uważają posłowie z Krakowa.
Ministerstwo Finansów wchodzi do gry
Wicedyrektor departamentu turystyki w MSiT Bartłomiej Karolczyk wyjaśniał, że ministerstwo pracuje intensywnie nad założeniami do projektu ustawy o opłacie turystycznej, jednak najbardziej jej prawdopodobny wariant – zastąpienie opłaty uzdrowiskowej i pobytowej jednolitą opłatą turystyczną – właśnie upadł. Stało się to w wyniku spotkania dzień wcześniej z urzędnikami Ministerstwa Finansów. Karolczyk nie wyjaśnił, jakie argumenty przemawiają za odrzuceniem rozwiązania proponowanego przez MSiT.
Dodał, że branża turystyczna jest zgodna, że opłata jest w Polsce potrzebna. Wprawdzie są zagraniczne przykłady pobierania opłat od turystów, ale żaden nie nadaje się do mechanicznego przeniesienia na polski grunt, ze względu na lokalne warunki.
– Pracujemy intensywnie nad założeniami. Poszukujemy alternatywnego rozwiązania tej kwestii, szereg rozwiązań bierzemy pod uwagę – mówił Karolczyk. – Wolą ministra Sławomira Nitrasa jest, żeby opłata doprowadziła do wzrostu środków finansowych, które będą służyły polskiej turystyce - dodał.