Minister turystyki i pracy Wysp Kanaryjskich, Jéssica de León, tłumaczyła na spotkaniu z lokalnym rządem, że natychmiast trzeba opracować i stworzyć kompleksowe przepisy, które będą regulować rynek najmu krótkoterminowego do celów turystycznych - czytamy na stronie rządu.
Czytaj więcej
Brak mieszkań do wynajęcia dla stałych mieszkańców to główny powód, dla którego na ulice kolejnego miasta wychodzą protestujący. Często w turystach upatrują źródła problemu.
De León wyjaśnia, że „chodzi o dokończenie prac nad regulacjami, które będą miały rangę przepisów, a które będą gwarantować odpowiednią ochronę konstytucyjną prawa do godziwych warunków mieszkaniowych, ochrony i zachowania środowiska miejskiego, odpowiedniej jakości życia wszystkich obywateli”. Rząd uważa, że turystyka musi choćby w minimalnym stopniu uwzględniać zasady zrównoważonego rozwoju, a nie działać w sposób „całkowicie improwizowany, spontaniczny czy wręcz chaotyczny”.
W kwietniu zeszłego roku Ministerstwo Turystyki i Pracy przekazało do konsultacji społecznych projekt ustawy o zrównoważonym zarządzaniu turystyką w zakresie użytkowania budynków mieszkalnych. Pojawiło się 3033 negatywnych opinii, które są obecnie analizowane.
Mieszkania wakacyjne szkodzą Wyspom Kanaryjskim
Obecnie na Wyspach Kanaryjskich zarejestrowanych jest 58 447 domów i mieszkań wakacyjnych, co daje łącznie 244 613 miejsc noclegowych. Liczba tego typu obiektów rośnie szybciej niż mieszkalnych, niekiedy całe budynki przeznaczane są na najem krótkoterminowy. Bywa i tak, że część użytkowych obiektów została przekształcona w domy letniskowe niezgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem.