W zeszłym roku w Santiago de Compostela padł rekord – do miasta przybyło 446 077 pielgrzymów. Dla porównania, stałych mieszkańców jest tu jedynie 96 tysięcy.
W tym roku gości może być jeszcze więcej – do połowy lipca Biuro Pielgrzymkowe zarejestrowało 250 tysięcy wiernych, a to o 15 procent więcej niż przed rokiem.
Czytaj więcej
Hiszpania to kraj gościnny, oskarżanie go o turyzmofobię nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - twierdzi minister turystyki Jordi Hereu. Przyznaje jednak, że pewne ograniczenia w regulowaniu ruchu turystów są konieczne.
Pielgrzymów w Santiago cztery razy więcej niż mieszkańców
Każdego dnia na piechotę lub rowerem przybywa 1500 osób, kolejni przyjeżdżają autokarami, czasem prosto ze statków wycieczkowych. – Nie mamy najmniejszego problemu, by dzielić nasze miasto z gośćmi – deklaruje cytowany przez „Die Zeit” przewodniczący Stowarzyszenia Mieszkańców Starego Miasta Roberto Almuina. - Jedyne, czego żądamy, to szacunek do nas i naszego miasta.
Hiszpania jest drugim najczęściej odwiedzanym krajem na świecie – w zeszłym roku przyjechało tu z zagranicy 85 milionów turystów. Mieszkańcy poszczególnych miast i regionów nie są z tego zadowoleni, przez wiele miejsc przetaczają się więc protesty przeciwko gościom. Protestującym chodzi głównie o to, że zajmują oni mieszkania, które przez to znikają z rynku najmu długoterminowego, ceny więc rosną.