Hiszpański region zaprasza cyfrowych nomadów. Zapłaci im po 15 tysięcy euro

O Hiszpanii mówi się ostatnio zazwyczaj w kontekście masowej turystyki i protestów mieszkańców przeciwko niej. Jednak nie wszystkie regiony borykają się z nadmiarem turystów, niektóre wręcz cierpią z powodu ich niedoboru. Taki problem ma Estremadura.

Publikacja: 31.08.2024 06:10

Estremadura ze stolicą w Méridzie to jeden z najrzadziej odwiedzanych regionów Hiszpanii

Estremadura ze stolicą w Méridzie to jeden z najrzadziej odwiedzanych regionów Hiszpanii

Foto: Adobe Stock

W wielu miejscach Hiszpanii niemile widziani stali się nie tylko turyści, ale także pracownicy zdalni, czyli tak zwani cyfrowi nomadzi, których obarcza się winą za gentryfikację miast. Ale przynajmniej jeden region Hiszpanii nadal chce przyjmować pracowników zdalnych - tak bardzo, że jest gotów zapłacić im za przeprowadzkę - pisze portal euronews.com.

Czytaj więcej

Turysto, padłeś ofiarą przestępstwa? Twoją sprawę rozpatrzy sąd czynny 24 godziny

Granicząca z Portugalią Estremadura, bo o niej mowa, jest jednym z najsłabiej rozwiniętych i najrzadziej odwiedzanych regionów Hiszpanii. Ma też dość małą populację (niewiele ponad milion mieszkańców), jeden z najniższych w kraju PKB na mieszkańca i jeden z najwyższych wskaźników bezrobocia wynoszący 17,6 procent w porównaniu ze średnią krajową wynoszącą 11,9 procent.

2 miliony euro dla 200 cyfrowych nomadów

Aby wesprzeć lokalną gospodarkę, rząd Estremadury zamierza ściągnąć 200 pracowników zdalnych. Co więcej, oferuje im od 12 do 15 tysięcy euro. Przeznaczył na ten cel w sumie 2 miliony euro.

Kobiety, osoby w wieku poniżej 30 lat i osoby, które zamierzają zamieszkać w mieście liczącym mniej niż 5 tysięcy mieszkańców, dostaną stypendium w wysokości 10 tysięcy euro, a pozostali 8 tysięcy euro. Jeśli beneficjenci programu zdecydują się zostać na kolejny rok, dostaną drugą transzę w wysokości 5 tysięcy euro (pierwsza kategoria pracowników) lub 4 tysiące euro (pozostali).

Estremadura kieruje tę ofertę do wysoko wykwalifikowanych profesjonalistów z branży technologicznej, którzy mogą pracować wyłącznie zdalnie i online, zobowiążą się do utrzymania pracy zdalnej i zamieszkania w Estremadurze przez co najmniej dwa lata.

Cudzoziemcy, którzy chcą ubiegać się o dotację, muszą legalnie przebywać w Hiszpanii i mieć numer identyfikacyjny obcokrajowca (NIE).

Czytaj więcej

Szkockie miasto zacznie żądać pieniędzy od turystów. Liczy na 50 milionów funtów

W Estremadurze można żyć tanio

Data rozpoczęcia przyjmowania wniosków nie została jeszcze ustalona, ale władze twierdzą, że będzie to dzień po opublikowaniu programu w Dzienniku Urzędowym Estremadury, czyli prawdopodobnie około połowy września. Wnioski będą przyjmowane do czasu rozdysponowania wszystkich funduszy.

Oprócz pomocy finansowej wymierną korzyścią dla cyfrowych nomadów są też niskie w porównaniu z innymi regionami Hiszpanii koszty utrzymania w Estremadurze. Na przykład w mieście Badajoz, w zachodniej części Estremadury niedaleko granicy z Portugalią, jedzenie w restauracjach, transport publiczny i media (woda, prąd) są średnio o 30 procent tańsze niż w Madrycie - podaje Numbeo.

Władze regionalne przyznają, że Estremadura nie ma dobrej infrastruktury transportowej, ale za to zasięg światłowodów i sieci komórkowych przekracza średnią krajową.

Czytaj więcej

41 milionów turystów w Hiszpanii. Ruchem na plażach pokieruje elektronika

W wielu miejscach Hiszpanii niemile widziani stali się nie tylko turyści, ale także pracownicy zdalni, czyli tak zwani cyfrowi nomadzi, których obarcza się winą za gentryfikację miast. Ale przynajmniej jeden region Hiszpanii nadal chce przyjmować pracowników zdalnych - tak bardzo, że jest gotów zapłacić im za przeprowadzkę - pisze portal euronews.com.

Granicząca z Portugalią Estremadura, bo o niej mowa, jest jednym z najsłabiej rozwiniętych i najrzadziej odwiedzanych regionów Hiszpanii. Ma też dość małą populację (niewiele ponad milion mieszkańców), jeden z najniższych w kraju PKB na mieszkańca i jeden z najwyższych wskaźników bezrobocia wynoszący 17,6 procent w porównaniu ze średnią krajową wynoszącą 11,9 procent.

Nowe Trendy
Nowy trend – turyści nie chcą kupować pamiątek. Jak to tłumaczą?
Nowe Trendy
Teneryfa pozazdrościła Lizbonie starych tramwajów. Wyciąga z zajezdni swoje
Nowe Trendy
Pokochaj ją wszystkimi zmysłami! Kogo? Stolicę Krety
Nowe Trendy
Surowe kary na wakacyjnej wyspie. Milion euro za nielegalne mieszkania dla turystów
Nowe Trendy
Bułgaria: Wizy muszą być łatwo dostępne, turystyka potrzebuje gości i pracowników
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne