Hiszpańska Partia Ludowa, będąca obecnie w opozycji, przedstawiła projekt ustawy mający chronić „asturyjskie dziedzictwo zmysłów wiejskich” - pisze tamtejszy portal branży turystycznej Tourinews.
Kogut pieje, dzwonki dzwonią, a radio gra – mają prawo, bo to jest hiszpańska wieś
Chodzi o to, by wpisać jako charakterystyczne dla tamtejszej kultury na przykład odgłosy wydawane przez zwierzęta, ale też towarzyszący mieszkańcom dźwięk radia, traktorów, pojazdów i krowich dzwonków.
Czytaj więcej
Wstrzymanie dużych projektów turystycznych, w tym budowy hoteli, to jedno z rozwiązań, jakie mieszkańcy Gran Canarii zaproponowali, pytani przez władze wyspy w sprawie przyszłości turystyki.
Podobnie, zapisy ochroną mają obejmować inne aspekty lokalnej kultury wpływające na zmysły, chociażby zapach obornika, gnojowicy, dymu czy spalonych włosów. W projekcie zaznaczono, że to wszystko będzie podlegać ochronie, o ile oczywiście nie powoduje zakłóceń innych niż zwyczajne.
Nowe przepisy mają nie tylko ograniczyć możliwość składania reklamacji przez turystów, którymi wspomniane „atrakcje lokalne” przeszkadzają, ale też zapobiec ucieczce mieszkańców od rolnictwa i hodowli – coraz więcej z nich koncentruje się w zamian na działalności turystycznej.