Od stycznia do listopada 2021 roku do Hiszpanii przyjechało 28,2 miliona gości zagranicznych - podał hiszpański Urząd Statystyczny INE. To o 54,1 procent więcej niż rok wcześniej, ale o 64 procent mniej niż w rekordowym 2019 roku, kiedy w tym samym czasie wypoczywało tu 79,2 miliona ludzi (w całym 2019 roku przyjezdnych było 83,5 miliona).
Czytaj więcej
Kolejnego roku tak głębokiego kryzysu, jak w roku 2020, wiele firm by nie przetrwało. Na szczęście w wakacje wrócił biznes i można było zarobić – wspomina wiceprezes biura podróży Itaka Piotr Henicz.
W analizowanym okresie największymi rynkami źródłowymi były Francja, skąd przyjechało 5,3 miliona osób, Niemcy z 4,79 miliona gości i Wielka Brytania z 3,88 miliona turystów. W pierwszej piątce znalazły się też Niderlandy, z których przyjechało 1,89 miliona osób i kraje skandynawskie z liczbą 1,6 miliona. Polska w zestawieniu INE nie jest pokazana oddzielnie, ale wliczona do „pozostałych krajów europejskich”.
Najliczniej, bo 5,2 miliona, obcokrajowcy odwiedzali Hiszpanię w sierpniu. Drugi pod tym względem był wrzesień z wynikiem 4,7 miliona, a trzeci lipiec z 4,4 miliona.
Turyści wypoczywali głównie na Balearach (ponad 6,2 miliona przyjazdów, wzrost o 265,4 procent, licząc rok do roku), w Katalonii (prawie 5,2 miliona osób, wzrost o 37,6 procent) i na Wyspach Kanaryjskich (prawie 4,4 miliona, plus 27,1 procent).