Majorka od kilku lat walczy z turystami, którzy przyjeżdżają tam przede wszystkim, żeby bawić się na mocno zakrapianych imprezach. To odstrasza innych klientów, szczególnie tych bogatszych i podróżujących z dziećmi. Branża turystyczna nie chce imprez, które przenoszą się na ulice, sprzedaży alkoholu i bijatyk z udziałem pijanych turystów.

Czytaj więcej

Majorka – nocna burda z udziałem pół tysiąca turystów

Dlatego właściciele dyskotek, barów i innych lokali rozrywkowych z Playa de Palma, zrzeszonych w organizacji Abone, podpisali porozumienie, które ma pomóc uregulować sytuację w nadchodzącym sezonie letnim. Jak informuje „Mallorca Zeitung” w swoim elektronicznym wydaniu, zgodnie z nim osoby bez butów, bez górnych części ubrania lub w stroju nie mieszczącym się w ogólnie przyjętych normach nie będą wpuszczone do środka. Goście nie mogą wnosić megafonów i głośników, drzwi będą zamknięte również dla pijanych.

Przedsiębiorcy chcą też sprawdzać, czy wchodzący nie mają tatuaży o treściach rasistowskich lub nazistowskich. Zakaz wstępu mają też ci, którzy biorą narkotyki lub nimi handlują. W tym zakresie lokale mają sobie przekazywać informacje. Przedsiębiorcy zobowiązują się też do bliższej współpracy z policją.

Czytaj więcej

Majorka dziękuje turystom za odpowiedzialne zachowanie

Stowarzyszenie o nowych zasadach będzie informować na plakatach i w mediach społecznościowych, planują nawet odpowiednią kampanię w Niemczech. Abone chce wręcz do współpracy pozyskać niemieckich celebrytów.