Majorka od kilku lat walczy z turystami, którzy przyjeżdżają tam przede wszystkim, żeby bawić się na mocno zakrapianych imprezach. To odstrasza innych klientów, szczególnie tych bogatszych i podróżujących z dziećmi. Branża turystyczna nie chce imprez, które przenoszą się na ulice, sprzedaży alkoholu i bijatyk z udziałem pijanych turystów.
Czytaj więcej
Ostatniej nocy około 500 młodych ludzi, głównie turystów z Wielkiej Brytanii i Francji, wywołało burdę w Magaluf na Majorce. Pijanych imprezowiczów z plaży i głównego deptaku zgarnęła policja i żandarmeria.
Dlatego właściciele dyskotek, barów i innych lokali rozrywkowych z Playa de Palma, zrzeszonych w organizacji Abone, podpisali porozumienie, które ma pomóc uregulować sytuację w nadchodzącym sezonie letnim. Jak informuje „Mallorca Zeitung” w swoim elektronicznym wydaniu, zgodnie z nim osoby bez butów, bez górnych części ubrania lub w stroju nie mieszczącym się w ogólnie przyjętych normach nie będą wpuszczone do środka. Goście nie mogą wnosić megafonów i głośników, drzwi będą zamknięte również dla pijanych.
Przedsiębiorcy chcą też sprawdzać, czy wchodzący nie mają tatuaży o treściach rasistowskich lub nazistowskich. Zakaz wstępu mają też ci, którzy biorą narkotyki lub nimi handlują. W tym zakresie lokale mają sobie przekazywać informacje. Przedsiębiorcy zobowiązują się też do bliższej współpracy z policją.
Czytaj więcej
„Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Dziękujemy, że postępujecie odpowiedzialnie” – tak brzmi hasło nowej kampanii informacyjnej, którą prowadzi fundacja turystyczna na Majorce. W ten sposób organizacja przypomina o zasadach wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa.