Na niedawno zakończonych targach turystycznych Fitur w Madrycie minister turystyki Wysp Kanaryjskich Yaiza Castilla przedstawiła przewidywania dotyczące tegorocznego sezonu letniego. Opisuje go hiszpański portal Tourinews. Archipelag ma być połączony lotniczo ze 122 kierunkami w 28 krajach, co oznacza, że tygodniowo będzie przylatywać tam 1929 samolotów.
Czytaj więcej
W tym roku przyjezdni odwiedzający Barcelonę będą musieli zapłacić 2,75 euro za noc z tytułu podatku turystycznego. Miasto liczy, że w ten sposób zarobi około 53 miliony euro.
Minister twierdzi, że gdyby nie wojna w Ukrainie, sytuacja mogłaby być jeszcze lepsza, ale z siatki połączeń wypadło kilka miast. Zmniejszyła się też liczba operacji z Polski, ale za to pojawiły się kierunki francuskie, włoskie, hiszpańskie i niemieckie.
Jak podkreśla Castilla, region poczynił ogromne postępy w dywersyfikowaniu rynków źródłowych, niedawno udało się nawet wprowadzić loty z Islandii i Stanów Zjednoczonych.
Pozyskiwanie kolejnych połączeń to duże wyzwanie, dlatego do nawiązywania nowych relacji z przewoźnikami i touroperatorami wykorzystywane są między innymi targi Fitur. Tam też podpisywane są umowy na prowadzenie wspólnych działań marketingowych. W tym roku spotkania odbyły się z przedstawicielami Iberii Express, Lufthansy, eDreamsu, Air Europy, Grupy TUI, Bookinga, Ryanaira, Eurowingsu, easyJetu, Jet2 czy Vuelinga. To właśnie te firmy obsługują lub sprzedają loty na Kanary.