W rozmowie z niemieckim portalem branży turystycznej Reise vor-9 Guldon wskazuje, że Polska znów jest na ścieżce wzrostu, jeśli chodzi o przyjazdy gości z Niemiec. Obecny rok to pierwszy normalny rok od czasu odwołania pandemii i wybuchu wojny w Ukrainie.
Czytaj więcej
Obiekty UNESCO, turystyka kulinarna, aktywna i miejska - to główne tematy mające promować polską turystykę w tym roku. Na szczęście zagraniczni organizatorzy wyjazdów nie pytają już, czy w Polsce jest bezpiecznie – mówi prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Rafał Szmytke.
W Polsce dobra cena do jakości
Zapytany, jak Polska radziła sobie z wyzwaniem w postaci wojny w Ukrainie, odpowiada, że ZOPOT postawił na komunikację – stale podkreślał, że nasz kraj jest bezpieczny. Obecnie ten temat już nie istnieje.
Dyrektor przyznaje, że pobyt w Polsce zdrożał, ale pozostaje ona kierunkiem z dobrym stosunkiem ceny do jakości. W tym względzie nic się nie zmieniło - różnica w kosztach wypoczynku w porównaniu z niemiecką ofertą krajową jest nadal widoczna.
Cena to jednak tylko jeden z powodów, dla których Niemcy wyjeżdżają do Polski. Jest ich o wiele więcej, choćby rozwinięta infrastruktura drogowa – Polska ma nowe autostrady, otwarto tunel pod Świną, dzięki czemu podróżni z Berlina i Brandenburgii mają łatwiejszy dojazd do Świnoujścia. Nie bez znaczenia są także ścieżki rowerowe, na przykład 300-kilometrowa Pętla Mazurska, czy ścieżka w koronach drzew w Świeradowie-Zdroju. Do tego w hotelarstwie trwa boom budowlany – wkrótce w Pobierowie otworzy się nowy hotel Gołębiewski, który będzie miał trzy tysiące łóżek.