Jak wynika z danych Głównego
Urzędu Statystycznego liczba Polaków korzystających z rodzimej
bazy noclegowej w 2022 roku była większa w porównaniu z rekordowym
2019 rokiem i wyniosła prawie 28,5 miliona.
Faktem jest, że często nie
doceniamy tego, co mamy najbliżej siebie. Pandemia ujawniła również
inny trend, a mianowicie chęć wypoczywania w miejscach mniej
obleganych, z dala od dużych ośrodków. W wypadku dłuższych
wyjazdów szczególnie wakacyjnych czy feryjnych znaczenie mają
także kwestie ekonomiczne – mniej znane miejscowości nierzadko
oferują podobne usługi i atrakcje w znacznie niższych cenach niż
najpopularniejsze kurorty.
Mimo wszystko, patrząc na
dane GUS czy badania planów wakacyjnych Polaków realizowane na
zlecenie POT, rodacy czerpią przyjemność z wypoczynku w kraju.
Warto także dodać, że zgodnie z badaniem European Travel
Commission jesteśmy liderem wśród europejskich narodów, według
tego jak deklarują chęć podróżowania.
31 marca wygaśnie
możliwość korzystania z bonów turystycznych. Jak pan ocenia tę
inicjatywę?
Polski Bon Turystyczny
należy uznać za wielki sukces, który nie mógłby mieć miejsca
gdyby nie zaangażowanie sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i
Turystyki Andrzeja Guta-Mostowego. Z jednej strony pomógł branży
turystycznej przetrwać najtrudniejszy okres, a z drugiej pozwolił
wielu rodzinom na pierwszy wspólny wyjazd, zacieśnienie więzi i
odpoczynek w Polsce. Do przedsiębiorców trafiło ponad 3 miliardy
złotych, a programem objęto ponad 7 milionów dzieci.
Przypomnę, że to ostatni
dzwonek, by skorzystać z tego świadczenia. Do 31 marca 2023 roku
można zapłacić Polskim Bonem Turystycznym, nawet jeśli realizacja
usługi nastąpi później. Oznacza to, że dzięki bonowi będą
możliwe wyjazdy w czasie długiego weekendu majowego, na zielone
szkoły wiosną czy nawet letnie obozy i kolonie dla dzieci i
młodzieży.
Kolejnym wymiarem tego
rodzaju wsparcia jest pomoc ponad 216 tysiącom dzieci z
niepełnosprawnościami w postaci turnusów rehabilitacyjnych
opłacanych bonem.
Czy polskiej turystyce
potrzebny jest bon turystyczny lub jego kontynuacja w innej formie?
Polski Bon Turystyczny
znakomicie spełnił swoją rolę, a branża turystyczna chwali i
popiera tę inicjatywę. Przedłużanie możliwości korzystania z
bonu było wielokrotnie omawiane na forum Rady Ekspertów ds.
Turystyki przy ministrze sportu i turystyki i Rady Polskiej
Organizacji Turystycznej czy podczas spotkań z przedsiębiorcami.
Wszelkie narzędzia, które mogą poprawić kondycję sektora i
rozbudzić w Polakach pasję do podróżowania po kraju, należy
uznać za użyteczne w procesie rozwoju tej gałęzi gospodarki.
Wielkie nadzieje wiązał
POT i samorządy Małopolski z Igrzyskami Europejskimi
i zainteresowaniem wywołanym przez zmagania sportowców.
Tymczasem wydarzenie, które miało być trampoliną promocyjną może
stać się balastem dla turystyki z powodu sporu o dopuszczenie do
zawodów sportowców z Rosji i Białorusi. Jak pan to skomentuje.
Nie mówiłbym o tym w
czasie przeszłym. Za niewiele ponad 100 dni do Polski przyjedzie
prawie 50 reprezentacji narodowych rywalizujących w kilkunastu
dyscyplinach. Wraz z nimi nasz kraj odwiedzą tysiące kibiców,
a pozostali będą śledzić zmagania w telewizji. To doskonała
okazja, by godnie zaprezentować się jako gospodarz tak wielkiej
imprezy sportowej jak Igrzyska Europejskie 2023. Będzie to szansa
nie tylko dla Krakowa i Małopolski, ale i dla pozostałych miast
oraz regionów.
Stanowisko polskich związków
sportowych w sprawie utrzymania sankcji sportowych nałożonych na
Rosję i Białoruś w związku z wojną na Ukrainie jest jasne i
nie przewiduje powrotu rosyjskich i białoruskich sportowców do
rywalizacji międzynarodowej. Wierzę, że wykluczenie zawodników
reprezentujących agresorów nie wpłynie negatywnie na wydźwięk
całego wydarzenia, ani tym bardziej nie będzie balastem dla
turystyki. Wręcz przeciwnie, postawa Polski i Polaków wobec
obywateli Ukrainy budzi podziw oraz szacunek na świecie, zatem brak
zgody na udział Rosjan i Białorusinów w zmaganiach wydaje się
naturalnym stanowiskiem.
Świat, a szczególnie
Europejczycy coraz częściej zwracają uwagę, czy miejsca do
których jadą prowadzą politykę zrównoważonej turystyki. Czy ich
pieniądze nie przyczynią się do degradowania środowiska
naturalnego na miejscu i klimatu generalnie. Kraje, które nie zaczną
dbać na przykład o wykorzystywanie energii ze źródeł mniej
szkodzących środowisku niż źródła tradycyjne, będą przegrywać
konkurencję. Jak pan ocenia pozycję Polski w tym kontekście? Czy
polska branża turystyczna jest świadoma tego nastawienia
konsumentów?
Polska branża turystyczna
idzie z duchem czasu i dostosowuje się do trendów. Na 2023 rok POT
zaplanował projekt „Polska jest eco”, który wpisuje się w
światowe postawy proekologiczne. Hasłem tegorocznego Światowego
Dnia Turystyki będzie „Turystyka i zielone inwestycje”. To
doskonała okazja, by podyskutować na temat sytuacji w branży,
pomysłów i inicjatyw ukierunkowanych na zrównoważony rozwój,
ochronę środowiska naturalnego oraz stawianiu na czystą energię.
Dobrym punktem wyjścia były
ubiegłoroczne obchody święta turystyki, podczas których zarówno
polska jak i globalna branża turystyczna zastanawiały się nad
nowym podejściem do turystyki. Może nim być właśnie podróżowanie
w zgodzie z naturą i dbałością o to, co zostawimy następnym
pokoleniom.