„Z powodu zakłóceń w porcie, które uniemożliwiły bezpieczne przepłynięcie przez śluzy do Amsterdamu, statek 'Jewel of the Seas' zakończy swój obecny rejs w IJmuiden” - brzmiał komunikat wysłany przez Royal Caribbean do pasażerów, pisze portal Cruise Industry News.
Do zdarzenia doszło 10 sierpnia. Statek, na pokładzie którego podróżowało 2100 pasażerów i prawie 900 członków załogi, dopłynął po rejsie przez Islandię i Irlandię do holenderskiego Ijmuiden. Stamtąd miał wyruszyć do Amsterdamu, by zabrać kolejnych gości w rejs do Norwegii i na koło podbiegunowe.
Aktywiści zablokowali port
Plan zburzyli aktywiści z grupy Extinction Rebellion, którzy zablokowali śluzy w porcie - to uniemożliwiło przepłynięcie w bezpieczny sposób do Amsterdamu. Jak napisali na swojej stronie internetowej, w ten sposób chcieli zaprotestować przeciwko niszczycielskiemu wpływowi wycieczkowców na środowisko.
Czytaj więcej
Od 2000 roku liczba i wielkość statków wycieczkowych podwoiły się, a największa obecnie jednostka jest pięć razy większa od Titanica. Szkody środowiskowe mogłoby zrekompensować opodatkowanie rejsów - wynika z raportu organizacji Transport & Environment.
Klienci, którzy mieli wyruszyć w rejs ze stolicy Holandii, zostali odprawieni w Amsterdamie zgodnie z planem, a następnie bezpłatnie przewiezieni do portu w IJmuiden. Przejazd miał trwać około 30-45 minut.