Do porozumienia rządu z przewoźnikiem, doszło po pojawieniu się informacji, że Flybe musi szukać nowych funduszy, aby przetrwać spokojniejsze miesiące zimowe. Po rozmowach z udziałowcami resort finansów zapowiedział sprawdzenie podatku pobieranego na brytyjskich lotniskach od pasażerów (APD) i połączenia z brytyjskimi regionami.
– Cieszę się z potwierdzenia przez Flybe, że nadal normalnie działa, zachowując miejsca pracy i zapewniając loty dla ludzi w całym kraju. Zapowiedziany przegląd zapewni nie tylko zachowanie, ale też rozkwit regionalnych połączeń w najbliższych latach – oświadczył minister finansów Sajid Javid. Premier Boris Johnson powiedział wcześniej, że Flybe jest ważny dla sieci transportu i rząd zrobi co w jego mocy, by mu pomóc.
CZYTAJ TEŻ: W ciągu roku zbankrutowało 20 linii lotniczych
Udziałowcy zgodzili się zasilić Flybe kilkudziesięcioma milionami funtów. Linia ma 68 samolotów i około dwa tysiące pracowników. Jej samoloty latają między mniejszymi miastami, jak Southampton i Newcastle. W 2019 roku kupiło ją konsorcjum Connect Airways (Virgin Atlantic, Stobart Group i doradca inwestycyjny Cyrus Capital) – wyjaśnia Reuters.
Tymczasem prezes International Airlines Group (IAG) William Walsh skrytykował rządową pomoc dla prywatnej firmy, bo jego zdaniem podatnicy będą musieli pokryć koszty złego zarządzania tą linią. „To jaskrawe marnowanie publicznych funduszy” – napisał w e-mailu. A British Airways należąca do IAG złożyła skargę do Unii Europejskiej.