Przed rejsem z pasażerami – zapewnia przewoźnik w komunikacie – każda maszyna przeszła wymagane przez regulatora lotniczego EASA modyfikacje. Ponadto, dbając o maksymalny poziom bezpieczeństwa i komfort pasażerów, LOT zdecydował się dodatkowo skierować każdy z pięciu Maxów na przegląd ciężki (C-check) i oblot techniczny potwierdzający pełną funkcjonalność i bezpieczeństwo samolotu w powietrzu.

CZYTAJ TEŻ: Boeing 737 Max wrócił na europejskie niebo. Pierwszy lot od 22 miesięcy

Zadbaliśmy o kompleksowe wykonanie prac technicznych i upewniliśmy się, że Maxy są w pełni bezpieczne i gotowe do zabrania pasażerów na pokład – mówi cytowany w komunikacie Maciej Wilk, członek zarządu ds. operacyjnych LOT-u. – Każdy pilot LOT-u, który zasiądzie za sterami boeinga 737 Max został ponownie przeszkolony na symulatorach i wykonał dodatkowe loty z instruktorem.

LOT ma pięć pięć maszyn typu 737 Max, każda może zabrać na pokład do 186 pasażerów. Obecnie dwa Maxy są certyfikowane do lotów z pasażerami (ARC) przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Kolejny, trzeci, został skierowany na przegląd. Ostatnie dwie maszyny są jeszcze w Lublinie, gdzie czekają na przebazowanie.

Na świecie już 15 przewoźników wznowiło regularne rejsy boeingami 737 Max. Według wyliczeń Boeinga, od momentu certyfikacji wydanej przez amerykańską agencję lotnictwa cywilnego, FAA w grudniu, samoloty wykonały już ponad 26 tysięcy godzin lotów z pasażerami.