Jak wydać 1000 złotych od rządu na turystykę?

Planowany przez Ministerstwo Rozwoju program turystycznego 1000+ powinien objąć wszystkich Polaków i powinni oni mieć możliwość wydania tych pieniędzy na dowolną usługę turystyczną.

Publikacja: 18.04.2020 16:53

Jak wydać 1000 złotych od rządu na turystykę?

Foto: Piotr Kruczek jest założycielem i administratorem grupy „Turystyka Forum” na Facebooku

To wnioski z dyskusji jaką na facebookowym “Turystyka Forum” zainicjował jej administrator Piotr Kruczek. Publikujemy jego podsumowanie padających tam głosów, pomysłów, argumentów.

1000 złotych od rządu dla każdego obywatela z przeznaczeniem na wypoczynek? Świetny pomysł! Taki program byłby bardzo potrzebnym impulsem pobudzającym całą gospodarkę, a nie tylko bezpośrednio rynek turystyczny, który najbardziej i jako pierwszy ucierpiał od kryzysu niemal w stu procentach przez zamknięcie granic, zakaz lotów i ograniczenie przemieszczania się. Takie pieniądze w skali kraju aktywizowałyby także szeroki rynek pracy. Wzmianki prasowe i zarazem brak konkretnych szczegółów zaczął jednak budzić też pytania: kogo program może objąć? czy jakaś część turystyki byłaby wykluczona? jaką formę rozliczeń może przyjąć? czy będą na to środki budżetowe, unijne?

Nic nie wiadomo na pewno

Wicepremier Jadwiga Emilewicz, jeszcze jako minister rozwoju, zapowiedziała ogólnie w mediach program: „1000 plus dla turystyki”. Z pierwszych doniesień można się było dowiedzieć jedynie, że taki program dla turystów i gospodarki mógłby być uruchomiony jeszcze w 2020 roku. Na ten temat wypowiedzieli się specjaliści od turystyki w panelu dyskusyjnym on-line zorganizowanym na forum społecznościowym „Turystyka Forum”, który odwiedza 13 tysięcy użytkowników związanych zawodowo z turystyką.

W dyskusji udział wzięli właściciele, pracownicy firm, niezależni fachowcy: organizatorzy turystyki, piloci i przewodnicy wycieczek, przedstawiciele firm transportowych, ludzie ze środowiska naukowego i różnych innych sektorów turystyki. Kilkunastostronicowy zapis wszystkich wypowiedzi wraz z podsumowaniem i wnioskami został przekazany 14 kwietnia do Departamentu Turystyki w Ministerstwie Rozwoju.

Prostota, łatwość skorzystania, dostęp do informacji

W turystyce w Polsce pracuje około 700 tysięcy osób, a jako gałąź gospodarki odpowiada ona za około 6 procent PKB. Dlatego uczestnicy dyskusji podkreślali, że pomysł “1000+…” to ważna i warta uwagi propozycja odbudowy turystyki, szczególnie że zapowiedziana już na początku kryzysu.

Jeden z ważniejszych postulatów zgłaszanych pod adresem przyszłego programu to jego możliwie maksymalna prostota, przejrzystość, łatwość skorzystania ze środków i dostępu do informacji o tym programie dla każdego.

Uczestnicy dyskusji wyrazili też zdecydowane oczekiwanie, że powinien on objąć całą turystykę, w tym wyjazdową i wskazali rozwiązania, jak mogłoby się to odbyć. Wyraźna była obawa, że projekt skierowany może być tylko do właścicieli obiektów i firm noclegowych, co od początku budziło krytykę i negatywne oceny.

Gotówka, bon, czek, karta płatnicza?

Zwracano uwagę, że jeśli każdy Polak otrzymałby przeznaczoną na podróże gotówkę, kartę płatniczą, bon lub czek, ewentualnie możliwość odliczenia od podatku wydatków na hotele, wycieczki, odpoczynek i aktywność turystyczną to byłby to bardzo istotny transfer finansowy wspierający i pobudzający osłabioną z powodu pandemii gospodarkę – nie tylko firmy we wspomaganej branży.

Firmy, usługi turystyczne i transportowe zostały zatrzymane przez kryzys jako pierwsze i to w momencie startu oczekiwanego sezonu wiosennego, w którym często turystyka odpracowuje straty i koszty zimowe. Pieniądze od rządu przeznaczone dla obywateli (a od nich wprost do hoteli, biur podróży i usługodawców obsługujących turystów) nie tylko aktywizowałyby turystykę ale i byłyby zastrzykiem pobudzającym rynek pracy i rozkręcającym wiele podmiotów w całym kraju zatrudniających na pewno więcej niż milion pracowników.

Operator programu i partnerzy regionalni i lokalni

Uczestnicy dyskusji wskazywali, że najlepszą instytucją odpowiedzialną za realizację projektu jako jednostka rządowa byłaby Polska Organizacja Turystyczna, która mogłaby działać we współpracy np. z regionalnymi i lokalnymi organizacjami turystycznymi oraz np. urzędami marszałkowskimi (potencjalna kontrola firm uczestniczących w programie na poziomie regionów).

Transfery środków od turystów do usługodawców

Wskazano różne możliwości przekazywania obywatelom środków. Rozważano za i przeciw każdej z form z osobna.

Gotówka – to najprostsze rozwiązanie, ale i rodzące obawy, czy pieniądze przeznaczone byłyby na turystykę. Inne możliwe to odliczenia od podatku, specjalne karty płatnicze do wykorzystania w firmach zarejestrowanych w programie, bony, czeki turystyczne. Omawiano problemy formalne, biurokratyczne, organizacyjne.

Podkreślano, że warto, by turysta opłacał np. połowę wartości usługi bezpośrednio gotówką, a drugą część na przykład bonem, co zapewniłoby usługodawcom płynność finansową. Proponowano możliwość uruchomienia kredytu nisko oprocentowanego dla firm przyjmujących bezgotówkowe bony (na czas oczekiwania na rozliczenie bonów na gotówkę ze środków programu).

Dla całej turystyki

Uczestnicy dyskusji wyrażali przekonanie, że rządowy program powinien dawać możliwość jak najszerszego korzystania z usług turystycznych – włącznie z muzeami i atrakcjami turystycznymi i punktami wynajmu sprzętu turystycznego. Tak, by turysta mógł wybrać, czy zapłaci bonem za nocleg, wakacje lub wycieczkę szkolną w biurze podróży (pakietowe wycieczki w kraju i za granicą), czy na przykład bezpośrednio za usługi przewodnika lub pilota wycieczek.

Wskazywano, że najlepszym rozwiązaniem byłoby umożliwienie turyście pokrywanie z tego programu różnych usług w kwotach mniejszych niż pełne 1000 złotych i w różnych miejscach. Na przykład częściowo w hotelu, w biurze podróży, u przewodnika, czy organizatora turystyki konnej, rowerowej lub kajakowej.

Najbardziej potrzebujący – organizatorzy turystyki zagranicznej

Kluczowym punktem dyskusji na temat “1000 plus dla turystyki” były też rozważania czy środki z tego programu powinny zostać ograniczone tylko do wydatków w Polsce. Wielu uczestników wykazywało zrozumienie dla tego poglądu. Ważnym argumentem drugiej strony była potrzeba wsparcia organizatorów i pracowników turystyki zagranicznej. Z organizowania i obsługiwania podróży zagranicznych utrzymuje się bowiem wiele tysięcy pracowników biur podróży, firm przewozowych, pilotów, przewodników, rezydentów. Ten sektor będzie też ostatnim, który ponownie zacznie w pełni działać i może będzie musiał odbudowywać się niemal od zera po czasie hibernacji trwającej miesiące, rok albo dłużej.

Na korzyść włączenia w program także turystyki zagranicznej przemawia też fakt, że w szczytach sezonu turystycznego dostępność wolnych miejsc krajowej bazy noclegowej jest bliska minimum, a ceny w naszych krajowych ośrodkach turystycznych już wcześniej w okresie wakacji czy długich weekendów były bardzo wysokie. Przeznaczenie dodatkowych miliardów złotych na wydatki turystów w kraju skutkowałoby dalszym wzrostem cen i brakiem możliwości skorzystania na odpowiednim poziomie z usług w Polsce. Mogłoby to niekorzystnie wpływać na dalszy wzrost cen, inflację i utratę konkurencyjności wobec ośrodków zagranicznych.

Wsparcie budżetu

Wskazywano, że dobrym rozwiązaniem byłaby możliwość sfinansowania jakiejś części ceny wypoczynku poza krajem czy wycieczki zagranicznej np. do jednej trzeciej ceny oferowanej w biurze podróży zarejestrowanym w Polsce. Takie pieniądze w formie podatków, ubezpieczeń, wynagrodzeń (nie tylko bezpośrednio w turystyce) z nawiązką zwróciłyby się budżetowi państwa, a ruch turystyczny rozkręcałby jednocześnie inne dziedziny lokalnej gospodarki (handel, drobne usługi, rolnictwo, budownictwo, np. przez budowę nowych obiektów).

W dyskusji padały bardzo pozytywne oceny samego pomysłu programu i oczekiwania na dalsze kroki rządu w kierunku jego realizacji. Dyskutujący specjaliści i eksperci stwierdzili że mógłby on być bardzo ciekawym wsparciem budżetów domowych po okresie kwarantanny inspirując miliony Polaków do wyjazdów turystycznych przez bezpośrednie obniżenie ich kosztów i zachętę do wypoczynku.

Piotr Kruczek, założyciel społecznościowej grupy “Turystyka Forum – forum branży turystycznej’ na Facebooku, skupiającej ponad 13 tysięcy osób i firm z branży turystycznej.

To wnioski z dyskusji jaką na facebookowym “Turystyka Forum” zainicjował jej administrator Piotr Kruczek. Publikujemy jego podsumowanie padających tam głosów, pomysłów, argumentów.

1000 złotych od rządu dla każdego obywatela z przeznaczeniem na wypoczynek? Świetny pomysł! Taki program byłby bardzo potrzebnym impulsem pobudzającym całą gospodarkę, a nie tylko bezpośrednio rynek turystyczny, który najbardziej i jako pierwszy ucierpiał od kryzysu niemal w stu procentach przez zamknięcie granic, zakaz lotów i ograniczenie przemieszczania się. Takie pieniądze w skali kraju aktywizowałyby także szeroki rynek pracy. Wzmianki prasowe i zarazem brak konkretnych szczegółów zaczął jednak budzić też pytania: kogo program może objąć? czy jakaś część turystyki byłaby wykluczona? jaką formę rozliczeń może przyjąć? czy będą na to środki budżetowe, unijne?

Pozostało 90% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Boeing stawia na polskich inżynierów
Tendencje
Chorwaci: Nasze plaże znikają, bo obcokrajowcy chcą mieć domy nad samym morzem
Tendencje
Ustka kontra reszta świata. Trwa głosowanie na najlepszy film promocyjny
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tendencje
Poranne trzęsienie ziemi na Krecie. Turyści wyszli bez szwanku